Wóz strażacki z OSP Orzepowice Rybnik pojedzie na Ukrainę w atmosferze skandalu

i

Autor: OSP Orzepowice Rybnik (FB)

Rybnik

Awantura o wóz strażacki, który Rybnik chce wysłać na Ukrainę. Czy mieszkańcy na tym ucierpią?

2024-08-02 12:15

Od kilku dni w sieci trwa awantura o ciężki wóz strażacki, który władze Rybnika chcą oddać Ukrainie za darmo. Chodzi o samochód ratowniczo-gaśniczy, z którego dotychczas korzystała jednostka OSP Orzepowice. Teraz został tam tylko jeden pojazd. Czy mieszkańcy powinni się martwić o swoje bezpieczeństwo?

Awantura o wóz strażacki w Rybniku

Dalsze losy wozu bojowego OSP Orzepowice przyciągnęła uwagę nie tylko mieszkańców Rybnika, ale i ogólnopolskich mediów. Wszystko z powodu mocno politycznych wpisów, które pojawiły się na ten temat na platformie X.

Władze miasta zarządzanego przez polityków Koalicji Obywatelskiej podjęły decyzję o zabraniu lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej ciężkiego samochodu bojowego i przekazanie go Ukrainie za darmo. Teraz OSP zamiast dwóch, będzie mieć jeden pojazd - przekazał użytkownik @Sluzby_w_akcji.

Decyzję w tej sprawie podjęli rybniccy radni w trakcie czerwcowej sesji. 

"W związku z zaistniałą sytuacją międzynarodową oraz konfliktem zbrojnym na terytorium Ukrainy Burmistrz Miasta Iwano-Frankiwsk zwrócił się z prośbą o wsparcie i pomoc rzeczową dla Miasta Iwano-Frankiwsk, celem optymalizacji działań i pracy zespołów ratowniczych w nagłych sytuacjach, dla zapewnienia bezpieczeństwa ludności cywilnej. Proponuje się udzielenie pomocy rzeczowej dla Miasta Iwano-Frankiwsk w postaci nieodpłatnego przekazania samochodu ratowniczo-gaśniczego stanowiącego mienie Miasta Rybnika" - przeczytamy w uzasadnieniu uchwały. 

Wspomniana uchwała przeszła bez większego echa. Dopiero, gdy temat wypłynął sieci, na władze miasta spadła fala krytyki. Internauci są oburzeni, że polscy strażacy zostali zmuszeni do przekazania wyposażenia za darmo na rzecz Ukrainy.

Ponadto - jak podaje Onet.pl - krytyczni wobec decyzji Rybnika są sami strażacy-ochotnicy, którzy obawiają się, że ich szanse na dołączenie do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego właśnie spadły do zera. Skąd takie obawy? Ano stąd, że członkostwo w KSRG wymaga m.in. odpowiedniego wozu, który ma trafić do naszych sąsiadów.

Czy ten wóz był potrzebny Rybnikowi? 

Sprawa ma jednak swoją drugą stronę, o której pisze lokalny portal rybnik.com.pl. Po pierwsze, decyzję o przekazaniu wozu poparła Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku. Istotnym czynnikiem jest tutaj stopień wysłużenia pojazdu.

Samochód ratowniczo-gaśniczy marki Jelcz został wyprodukowany w 1996 roku i jest jednym z najstarszych samochodów pożarniczych w rybnickich jednostkach OSP. Jego szacunkowa wartość wynosi 40 tys. zł. Miał też na koncie małą ilość wyjazdów - od początku tego roku do czerwca było ich zaledwie 19.

Po drugie, analiza KMPSP w Rybniku wykazała, że gotowość operacyjna OSP Orzepowice jest odpowiednia i nie ma konieczności zapewnienia strażakom drugiego samochodu. Co mówiąc wprost oznacza, że mieszkańcy nie muszą obawiać się o swoje bezpieczeństwo. 

W OSP Orzepowice służbę pełni 19 strażaków ratowników. Ponadto na terenie miasta Rybnika działa 14 jednostek OSP, które wraz z Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku zabezpieczają rejon chroniony - mówi rzeczniczka magistratu Agnieszka Skupień w rozmowie z rybnik.com.pl.

Należy też zaznaczyć, że na wyposażeniu OSP Orzepowice nadal jest jeden pojazd. To średni samochód ratowniczo-gaśniczy MAN z 2017 roku.

Pozostaje pytanie, czy strażacy doczekają się wozu zastępczego? Niestety, to wcale nie jest takie pewne.  Jak tłumaczy rybnik.com.pl, nowe samochody ratowniczo-gaśnicze trafiają w pierwszej kolejności do jednostek włączonych do KSRG. W Rybniku jest ich pięć (Boguszowice, Golejów, Kamień, Kłokocin, Popielów). Co oznacza, że Orzepowice dostaną sprzęt dopiero, gdy któraś jednostka KSRG otrzyma nowy wóz.

Radni się tłumaczą z głosowania za wysłaniem karetki do Ukrainy

Tymczasem radni ugrupowania Lepszy Rybnik opublikowali w mediach społecznościowych swoje stanowisko na temat całej sprawy.

Chcielibyśmy jasno zaznaczyć, że nie byliśmy świadomi, iż w wyniku tej decyzji jednostka Straży Pożarnej Orzepowice nie otrzyma nowego samochodu zastępczego, a taka narracja była przekazana na komisjach. Byliśmy przekonani, że skoro zdolność operacyjna Straży Pożarnej nie ulegnie zmianie na gorsze, tzn., że uzupełniony zostanie stan , a więc OSP Orzepowice dostanie nowy wóz bojowy. Podczas głosowania kierowaliśmy się najlepszymi intencjami i wierzyliśmy, że przekazanie wozu strażackiego Ukrainie jest aktem solidarności i wsparcia dla potrzebujących. Niestety, nie zostaliśmy odpowiednio poinformowani o konsekwencjach tej decyzji dla naszej lokalnej Straży Pożarnej i społeczności. Zapewniamy Państwa, że nie było naszym zamiarem osłabienie zdolności operacyjnych Straży Pożarnej Orzepowice. Zawsze dążymy do wspierania naszych służb ratunkowych i dbania o bezpieczeństwo mieszkańców. W związku z zaistniałą sytuacją będziemy podejmować działania mające na celu jak najszybsze rozwiązanie tego problemu, aby Straż Pożarna Orzepowice mogła dysponować pełnym wyposażeniem niezbędnym do skutecznego działania - oświadczyli Damian Twardawa, Mirosław Małek i Krzysztof Kazek.

Urlop na Śląsku QUIZ. Czy wiesz, co robią mieszkańcy Śląska na wakacjach?

Pytanie 1 z 10
Z bajtlami idzie sie pokopać fusbal na szpilplacu. Czyli: