Atak w Sosnowcu: Kim był zastrzelony mężczyzna i co trzymał w ręku? NOWE FAKTY

2025-07-31 14:55

Tragiczna interwencja w Sosnowcu zakończyła się śmiercią agresywnego mężczyzny postrzelonego przez policję. Komenda Główna Policji dementuje plotki o narodowości napastnika i apeluje o rozwagę. ESKA.pl dotarła do świadka, który ujawnia nowe szczegóły.

Atak w Sosnowcu. Mężczyzna został zastrzelony przez policję

i

Autor: Przemysław Gluma

Sosnowiec: Śmiertelna interwencja policji. Co się stało?

W czwartkowy poranek, około godziny 5:00, na ulicy Stanisława Mikołajczyka w Sosnowcu doszło do dramatycznych wydarzeń. Policja interweniowała w sprawie pobudzonego 45-letniego mężczyzny, który miał uszkodzić zaparkowane samochody i autobus, a następnie poruszać się z niebezpiecznym narzędziem w dłoni.

„Gdy policjanci dotarli na miejsce, mężczyzna skierował swoją agresję na nich i nie wykonywał poleceń mundurowych. W związku z bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia, policjanci użyli broni palnej, oddając strzały w kierunku napastnika” – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.

Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe, ale mimo szybkiej interwencji medycznej, mężczyzna zmarł w szpitalu.

Zobacz zdjęcia

Kim był agresor z Sosnowca? Policja ujawnia narodowość

Wkrótce po zdarzeniu w mediach społecznościowych zaczęły krążyć spekulacje na temat narodowości napastnika. Komenda Główna Policji zdecydowanie zdementowała te pogłoski.

Dementujemy pojawiające się informacje jakoby mężczyzna, wobec którego interweniowali dziś w nocy sosnowieccy policjanci, był migrantem, czy też, że policja ukrywa jego narodowość. To Polak. Mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów, koniecznym było potwierdzenie jego tożsamości” – napisano w komunikacie.

Świadek zdarzenia: "To nie maczeta, a pałka teleskopowa!" ESKA.pl dotarła do nowych faktów

W mediach pojawiły się sprzeczne informacje na temat narzędzia, którym posługiwał się agresor. Początkowo informowano o maczecie, jednak ESKA.pl dotarła do kolejnego świadka zdarzenia, który twierdzi, że razem z kolegą ostrzegał mieszkańców przed agresywnym mężczyzną i jako pierwszy zadzwonił pod numer alarmowy do policji. Jego zdaniem niebezpieczne narzędzie, jakie trzymał w ręce mężczyzna, było stalową pałką teleskopową.

"Poszła zła wiadomość w sprawie maczety, ponieważ kolega przy zgłoszeniu ocenił to na maczetę a okazało się, że jest to metalowa pałka rozkładana, inaczej "baton" - mówi reporterowi ESKA.pl

Dodaje, że całe zajście trwało około 15 minut. W tym czasie agresywny mężczyzna zdołał uszkodzić autobus jak i samochody osobowe.

"Próbowaliśmy agresora zatrzymać na miejscu zdarzenia podjeżdżając samochodem do niego na bezpieczna odległość, a on do nas podbiegał próbując uszkodzić samochód bądź zrobić krzywdę, tego nie wiem co miał w głowie. Ostrzegaliśmy przechodniów, którzy szli w kierunku agresora, w tym chłopaka i dwie dziewczyny" - mówi świadek zdarzenia.

Dodaje, że jest pod wrażeniem interwencji policji, bo zachowali się na medal. Mężczyzna był agresywny w stosunku do nich i nie reagował na polecenia.

"Mam nadzieję ze nie będą pociagnieci do poniesienia jakichkolwiek odpowiedzialności wykonywali swoją pracę i wykonali ja świetnie" - mówi.

Śląsk Radio ESKA Google News
Atak maczetą. Uzbrojony napastnik w Sosnowcu nie żyje

Zobaczcie zdjęcia z miejsca tragedii