Akcja służb w Świętochłowicach
We wtorek 10 grudnia przed godziną 15:00 strażacy otrzymali zgłoszenie, według którego w mieszkaniu przy ul. Katowickiej w Świętochłowicach miało dojść do pożaru w wyniku rozszczelnienia butli gazowej. Na miejsce zadysponowano pięć zastępów strażaków. Po ich dojeździe okazało się, że ogień został już ugaszony przez lokatora, natomiast potwierdzono rozszczelnienie butli gazowej.
Strażacy zabezpieczyli rozszczelnioną butlę i wynieśli ją na zewnątrz. W bezpiecznych warunkach będą opróżniać pozostałość gazu z butli, a następnie zostanie ona przekazana firmie, która zajmuje się ich dystrybucją.
- Doszło do zapalenia się gazu z butli na propanbutan. Pożar miał miejsce na przewodzie łączącym butle gazową z urządzeniem grzewczym. Lokator mieszkania samodzielnie ugasił ten pożar. Próbował zakręcić butlę, ale niestety mu się nie udało. Okazało się, że doszło do nieszczelność na zaworze butli. Działania straży polegały m.in. na wyniesieniu butli na zewnątrz budynku w bezpieczne miejsce - powiedział w rozmowie z Eska.pl st. kpt. Rafał Binięda, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Świętochłowicach.
Przed przybyciem straży pożarnej cztery osoby opuściły budynek, w tym lokator mieszkania, w którym doszło do pożaru. W wyniku zdarzenia nikt nie został poszkodowany. Lokator, który sam ugasił pożar, nie wymagał pomocy medycznej.
Strażacy przewietrzyli mieszkania i wykonali pomiary stężeń gazów w budynku. Nie stwierdzono, aby występowały tam stężenia gazów wybuchowych. Wkrótce lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań.
Na miejscu interweniowali strażacy, policjanci i ratownicy medyczni. Na czas zabezpieczenia butli ul. Katowicka była częściowo zablokowana.
Zobaczcie zdjęcia z miejsca zdarzenia.
