W minioną środę krótko po północy pewna mieszkanka Jastrzębia-Zdroju zadzwoniła na policję. Roztrzęsionym głosem poprosiła o interwencję, ponieważ bała się swojego pijanego partnera.
Zanim mundurowi przyjechali na miejsce, mężczyzna zdążył uciec z mieszkania. Z pewnością 34-latek bał się konsekwencji swojego zachowania, bo lista jego przewinień jest długa i przerażająca.
Mężczyzna miał wulgarnie wyzywać swoją partnerkę, poniżać i krytykować na każdym kroku. Gdy była nieposłuszna, bił ją i uderzał po całym ciele, traktował jak popychadło. W trakcie awantur groził, że ją zabije. Ale to nie koniec. 34-latek równie źle traktował córkę kobiety, którą przy każdej okazji wyzywał od najgorszych.
Niedługo później policjantom udało się znaleźć 34-latka. Został zatrzymany i usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Mężczyzna ma także opuścić wspólne mieszkanie.