Do kradzieży doszło pod koniec grudnia zeszłego roku. Z plecaka mężczyzny zniknęły telefon o wartości ponad 600 zł oraz 300 zł w gotówce. Ale 53-latek przyszedł zgłosić przestępstwo dopiero po trzech tygodniach od zdarzenia, co jest nietypowe. Policjanci od razu nabrali podejrzeń.
Sprawa wyjaśniła się, gdy tylko wpisali dane poszkodowanego do policyjnej bazy. Przy jego nazwisku widniała informacja, że jest poszukiwany. Sąd wydał na niego nakaz doprowadzenia do aresztu celem odbycia kary pozbawienia wolności.
Gdy tylko 53-latek skończył składać zeznania, mundurowi zapakowali go do radiowozu i przewieźli do aresztu śledczego. Tam spędzi najbliższe trzy miesiące. A policjanci w międzyczasie zajmą się sprawą kradzieży jego telefonu i pieniędzy.