Maluch vs. gigantyczna siekiera. To się nie skończyło dobrze
How Ridiculous to popularny kanał na YouTube, a zarazem grupa youtuberów z Australii, którzy specjalizują się w kręceniu filmów, na których... niszczą wszystko, co popadnie. Tworzą ją Bret Stanford, Scott Gaunson, Derek Herron i sympatyczny, gumowy dinozaur Rexy.
Można powiedzieć, że robią to w ramach eksperymentów, zrzucając np. ciężkie przedmioty na "stoły" ze szkła hartowanego, wystrzeliwując z "armat" kule w stronę samochodów by sprawdzić, jak to zniosą, czy spuszczając też na auta gigantyczną siekierę. Im bardziej szalony pomysł, tym można być więcej niż pewnym, że oni go zrealizowali, albo przymierzają się do jego realizacji. Co ciekawsze, efekty tych "zderzeń" pokazują w slow motion dzięki czemu demolka robi naprawdę ogromne wrażenie.
W jednym z odcinków postanowili spuszczać z wysokości 45 metrów przedmioty na gigantyczną siekierę. I tak z siekierą spotkał się m.in. worek puszek z napojami gazowymi czy skuter wodny. Chłopaki postanowili również sprawdzić, jak w kontakcie z siekierą "zachowa" się samochód. Wybór padł na legendę polskiej motoryzacji, nieśmiertelnego Fiata 126p. Popularnych Maluch to dzisiaj perełka osiągająca na rynku motoryzacyjnym ogromne wartości.
Maluch spada na siekierę, polscy internauci "płaczą" w komentarzach
Maluchy w świetnym stanie, które jako pierwsze zjechały z taśm produkcyjnych w Bielsku-Białej, mogą kosztować grubo ponad 100 tys. zł. W filmie ekipa How Ridiculous wykorzystała może nie tak cennego Malucha, ale mimo wszystko przedstawiciela legendy polskiej motoryzacji, co nie uszło uwadze polskich internautów, którzy w komentarzach na Facebooku nie zawsze pochlebnie wypowiadali się o tym, co zobaczyli na filmie i o samych twórcach.
Nie macie serca używając Fiata 126p do czegoś takiego.
Zostawcie polskiego Malucha w spokoju! Co on wam zrobił!
Barbarzyństwo!
Malucha zostawcie w spokoju!
Powyższe to tylko kilka cytatów krytycznie odnoszących się do zniszczenia Malucha. Byli też tacy, którym to zupełnie nie przeszkadzało, a w komentarzach podkreślali, że to legendarne auto z Polski.
A jak wyglądało samo "spotkanie" Fiata 126p z siekierą? Brutalnie, to mało powiedziane. Zobaczcie sami.