Właściwa reakcja pomogła uratować psa
W niedzielę około godziny 15.00 na osiedlu Sikorskiego w Żorach w zaparkowanym samochodzie świadek zauważył zamkniętego psa. Właściciel nie pozostawił nawet trochę uchylonego okna. Pies wyglądał na zdyszanego i wycieńczonego. Świadek od razu wezwał na miejsce policjantów.
Przybyły na miejsce patrol przez okno volkswagena zauważyli psa, który poruszał się powoli, dyszał i wyglądał na wycieńczonego. Na szczęście jeden z zamków w pojeździe był odblokowany, co przyspieszyło działanie mundurowych. Policjanci podali psu wody, a do samochodu wpuścili świeże powietrze - relacjonuje policja z Żor.
Na miejsce wezwano również weterynarza, który udzielił wycieńczonemu zwierzęciu pomocy. Kilka godzin później stróże prawa ustalili właścicieli psa, którzy stawili się w budynku żorskiej komendy. Co ciekawe, w trakcie interwencji, para przechodziła obok samochodu i nawet na chwilę się nie zatrzymała. Oboje nie potrafili logicznie wyjaśnić swojego zachowania. Teraz grozi im do 3 lat więzienia.