Do groźnej sytuacji doszło w minioną sobotę (19.11) w Żorach, o czym jako pierwszy poinformował Dziennik Zachodni. W godzinach popołudniowych do jednej z restauracji w mieście wszedł agresywny mężczyzna. Był wyraźnie pobudzony i zaczął się awanturować.
Wykrzykiwał obraźliwe hasła skierowane m.in. przeciwko policji. Zaczął też zaczepiać klientów lokalu: najpierw mężczyznę, który próbował zamówić coś do jedzenia, potem kolejnego gościa stojącego przy ladzie.
- Zaczął krzyczeć, że go zabije, tylko używał przy tym bardziej wulgarnych określeń. Powiedział, że ma broń i zaczął mu grozić śmiercią - relacjonuje świadek zdarzenia, cytowany przez Dziennik Zachodni.
W momencie, gdy mężczyzna wsadził rękę pod ubranie, sugerując jakoby sięga po broń, do akcji wkroczył jeden z gości lokalu. Okazało się, że to policjant po służbie. Udało mu się obezwładnić awanturnika, a po chwili na miejsce zdarzenia dotarł patrol policji.
Mężczyzna został zatrzymany, a w sprawie toczy się śledztwo. Nie wiadomo, czy faktycznie miał przy sobie broń. Żorska policja potwierdziła jedynie, że zdarzenie faktycznie miało miejsce.