Do włamania doszło w wielkanocny poniedziałek, 1 kwietnia. A że wtedy przypada też prima aprilis to było czuć pismo nosem, że o tej kradzieży będzie się jeszcze długo mówić. 37-latek ze strychu jednej z kamienic w Wirku ukradł dwa głośniki i laptopa. Dodamy - zepsutego laptopa, czego złodziej w chwili kradzieży wiedzieć nie mógł. Jak się potem okazało, jak tylko się o tym dowiedział, od razu wyrzucił zepsuty sprzęt do śmietnika. Sprawne głośniki natomiast ukrył w krzakach. Problem w tym, że owe głośniki z krzaków ktoś mu zwyczajnie ukradł.
37-latek jeszcze tego samego dnia został złapany przez policję. Wartość skradzionych przedmiotów została wyceniona przez właścicielkę na 500 złotych. Rudzianin usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem, do których się przyznał. Grozi mu nawet kilka lat za kratkami.