Wystarczy przez godzinę obserwować karmnik.
- Chodzi o to żeby zaobserwować jak największą liczbę gatunków, a w przypadku danego gatunku podawać jak największa liczbę występujących osobników. Wiadomo, na początku może przylecieć jedna sikora, ale w momencie, w którym zostaną zwabione, bądź same poczują, że jest pokarm w karmniku to przyleci tych osobników piętnaście. Taką więc wartość podajemy jako tą wartość końcową w danej tej obserwacji - powiedział nam Przemysław Bartos, autor bloga Przyroda dla Sosnowca.
Drugi sposób zbierania danych to spacer wokół sosnowieckich Stawików. Odbędzie się on w niedzielę 22 stycznia.
W Zimowym Ptakoliczeniu może wziąć udział każdy.
- Obserwator ptaków musi mieć ze sobą notes żeby zapisywać poszczególne gatunki ptaków. Jeżeli posiada lornetkę, to ona na pewno pomoże wypatrzeć ptaki, które są w dalszej odległości. łatwiej też rozpoznać gatunek. Jeżeli ktoś nie ma lornetki to się przyda aparat, którym robiąc zdjęcia można sobie przybliżyć obraz i porównać z zasobami internetowymi, bądź różnymi publikacjami, jaki gatunek zaobserwowaliśmy - dodaje Przemysław Bartos.
Ubiegłoroczna akcja zimowego liczenia ptaków pokazała, że niestety jest ich w Sosnowcu coraz mniej. Odnotowano 25 gatunków i 916 osobników.
To kiepski wynik, bo w 2021 roku było 40 gatunków ptaków i 1406 osobników.
