Edyta Goczoł zginęła męczeńską śmiercią podczas radzieckiego szturmu Rybnika w 1945 roku

i

Autor: zdjęcia pochodzą z biuletynu informacyjnego wydanego przez Kliniczny Szpital Psychiatryczny SPZOZ w Rybniku

Historia

Zgwałcona i zamordowana przez Sowietów bagnetami. Pielęgniarka z Rybnika została upamiętniona

W poniedziałek 27 maja w budynku administracji Klinicznego Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku odsłonięto tablicę upamiętniającą Edytę Goczoł. Pielęgniarka odmówiła ewakuacji, gdy do miasta zbliżał się front i została do samego końca z pacjentami, co przypłaciła bolesną śmiercią.

Kim była Edyta Goczoł? 

Edyta Goczoł rozpoczęła pracę jako pielęgniarka w rybnickim szpitalu psychiatrycznym przed wybuchem II wojny światowej. Dołączyła do ojca, Oskara Goczoła, który był zatrudniony w administracji. W okresie wojny opiekowała się pacjentami w gospodarstwie przyszpitalnym, które mieściło się w Rybnickiej Kuźni. Chorzy, którzy tam trafiali, w ramach rehabilitacji zajmowali się hodowlą owiec, kóz i ryb, a także uprawą wikliny.

Edyta Goczoł została ze swoimi pacjentami do końca

W styczniu 1945 roku, gdy front sowiecki zbliżał się do Rybnika, zarządzono ewakuację szpitala. Dotyczyła ona części pacjentów, załogi i mienia. Na terenie placówki pozostało 700 chorych i nieliczny miejscowy personel. Przybywało za to niemieckich żołnierzy, którzy z budynku uczynili swoją twierdzę.

W piątek 26 stycznia Sowieci rozpoczęłi turm Rybnika. Na miasto poleciały bomby, żołnierze strzelali z karabinów maszynowych, na ulice wjechały czołgi. Wieczorem Rosjanie weszli na folwark szpitalny w Józefowcu, gdzie zabili 8 pacjentów. Następnie skierowali się do gospodarstwa szpitalnego w Rybnickiej Kuźni. Dyżur pełniła tam Edyta Goczoł i pielęgniarz o nazwisku Tkocz.

Mimo, że personel wiedział o nadciągających wojskach i miał możliwość opuszczenia pacjentów, ta dwójka została ze swoimi podopiecznymi do końca. Oddział szpitalny oznaczono białą flagą z czerwonym krzyżem, ale sowieccy żołnierze na to nie zważali. Czołg ostrzelał kaplicę, a chwilę później wojskowi wdarli się do budynku i zabili wszystkich pacjentów. Atak przeżył tylko pielęgniarz Tkocz, który schował się wśród trupów i udawał martwego.

Edyta Goczoł nie miała tyle szczęścia. Żołnierze najpierw ją zgwałcili, a potem wywlekli na podwórko, rzucili na wóz i zabili bagnetami. Okoliczni mieszkańcy pochowali kobietę w zbiorowej mogile. Gdy kilka miesięcy później zelżały mrozy, rodzina pielęgniarki wydobyła jej zwłoki i pochowała na cmentarzu parafii Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku.

Dzisiejszy personel szpitala pamięta o masakrze i upamiętnia zmarłych

Przyjmuje się, że w czasie II wojny światowej zginęło ok. 3 tys. pacjentów szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Przez wiele lat nie mówiono o masakrze, która rozegrała się w Józefowcu i Rybnickiej Kuźni. Dopiero w 1990 roku mieszkańcy podjęli działania, w wyniku których prawda ujrzała światło dzienne. Na miejscu mordu ustawiono kamień a tablicą informacyjną.

W ubiegłym roku wydany szpital wydał biuletyn okolicznościowy poświęcony Edycie Goczoł. Pracownicy szpitala podjęli działania, by upamiętnić jej bohaterstwo oraz wszystkich pacjentów, którzy zginęli w trakcie II wojny światowej. A teraz w budynku administracji szpitala pojawiła się tablica upamiętniająca bohaterską śmierć pielęgniarki i chorych. 

Informacje na temat Edyty Goczoł pochodzą z biuletynu wydanego przez Kliniczny Szpital Psychiatryczny SPZOZ w Rybniku.