Zakrwawiony mężczyzna wszedł do restauracji w Żorach. Szukał pomocy po awanturze z partnerką

2025-07-22 13:42

Do mrożących krew w żyłach scen doszło w sobotnie popołudnie w Żorach. Spokój gości i pracowników jednej z restauracji przy ulicy Boryńskiej przerwało wejście zakrwawionego mężczyzny. Jak szybko ustalili policjanci, 37-latek chwilę wcześniej został ugodzony nożem przez swoją partnerkę.

Zakrwawiony mężczyzna wszedł do restauracji w Żorach. Szukał pomocy po awanturze z partnerką

i

Autor: KMP Żory/ Materiały prasowe

Wszystko rozegrało się w sobotę 19 lipca tuż po godzinie 18:00. Do jednej z popularnych restauracji przy ulicy Boryńskiej w Żorach wszedł mężczyzna z widoczną raną brzucha. Jego ubranie było przesiąknięte krwią, a on sam pilnie potrzebował pomocy. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe – patrol policji oraz Zespół Pogotowia Ratunkowego.

Finał domowej kłótni był krwawy

Sytuacja była niezwykle dynamiczna. Ranny 37-latek został na miejscu opatrzony przez ratowników medycznych, a następnie przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu dalszej, niezbędnej pomocy. W tym czasie policjanci z żorskiej komendy zajęli się ustalaniem, dlaczego mężczyzna miał ranę od noża w brzuchu i kto był sprawcą tego ataku.

Mundurowi dość szybko połączyli fakty i doszli do tego, co się wydarzyło tego dnia w Żorach. Do ataku doszło w jednym z mieszkań znajdujących się niedaleko restauracji. To właśnie tam wybuchła awantura domowa pomiędzy 37-latkiem, a jego 55-letnią partnerką. W pewnym momencie kłótnia eskalowała do tego stopnia, że kobieta chwyciła za nóż i zaatakowała swojego partnera, raniąc go w brzuch. Po ataku mężczyzna wybiegł z mieszkania, szukając pomocy w najbliższym otwartym lokalu.

Co grozi 55-latce za atak nożem?

Działania policji były natychmiastowe. Funkcjonariusze zatrzymali 55-letnią kobietę jeszcze tego samego wieczoru. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jej zarzutów.

Na wniosek prokuratora kobieta została objęta policyjnym dozorem. Usłyszała zarzut naruszenia czynności narządu ciała lub wywołania rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni. Za popełnione przestępstwo grozi jej teraz kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

Śląsk Radio ESKA Google News