Rzeczniczka śląskiej policji podinsp. Aleksandra Nowara powiedziała w poniedziałek, że w niedzielę o pierwszej w nocy mundurowi otrzymali informację o zgonie mężczyzny, który został przewieziony na pogotowie ratunkowe w Katowicach. Medykom nie udało się uratować jego życia.
- Ustaliliśmy, że zdarzenie miało miejsce tej samej nocy na terenie Parku Śląskiego w Chorzowie. Na miejsce pojechała grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia, policjanci pracowali w obecności prokuratora. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chorzowie - powiedziała policjantka.
Według nieoficjalnych informacji 30-latek był w Parku Śląskim razem ze znajomą. To ona zabrała go do samochodu i przewiozła na pogotowie. Mężczyzna, który został zamordowany, miał wiele ran zadanych ostrym narzędziem.
O szczegółach prowadzonego śledztwa ma jeszcze w poniedziałek opowiedzieć chorzowska prokuratura.
Jak informują lokalne media, zabity 30-latek był dziennikarzem. Miał współpracować ze stacją TVN. Nieoficjalne doniesienia mówią, że sprawcą ataku mógł być mąż towarzyszącej ofierze kobiety.