Kradzież skarpet w Piekarach Śląskich. Bytomianinowi grozi więzienie
We wtorkowe popołudnie w jednym z marketów przy ulicy Bytomskiej w Piekarach Śląskich doszło do niebezpiecznego incydentu, który mógł się wydawać z pozoru błahy. Około godziny 14:00 do sklepu wszedł mężczyzna, który po chwili podszedł do jednej z półek i schował do saszetki – tzw. „nerki” – paczkę skarpet. Jego zachowanie nie uszło uwadze pracownikowi ochrony, który postanowił interweniować i odzyskać towar, zanim mężczyzna opuści sklep.
W momencie próby zatrzymania, złodziej stał się agresywny. Zaatakował ochroniarza, używając wobec niego przemocy fizycznej, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Sprawa z kradzieży szybko przekształciła się w poważniejsze przestępstwo – kradzież rozbójniczą, która w polskim prawie traktowana jest wyjątkowo surowo.
Na miejsce natychmiast wezwano policję. Funkcjonariusze z piekarskiej komendy szybko ustalili rysopis sprawcy. Wspólnie z kryminalnymi ruszyli w teren i już po krótkim czasie, zaledwie kilkaset metrów od sklepu, udało im się zatrzymać podejrzanego. Skradziona paczka skarpet została odzyskana.
Zatrzymanym okazał się 42-letni mieszkaniec Bytomia, znany wcześniej policji. Jak ustalono, działał w warunkach recydywy, co oznacza, że dopuścił się przestępstwa w czasie, gdy był już wcześniej karany za podobne czyny. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Następnie sąd, na wniosek prokuratora, zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Za popełnione przestępstwo 42-latkowi grozi teraz kara nawet do 15 lat więzienia. To przykład, jak drobna z pozoru kradzież może przerodzić się w poważne przestępstwo, szczególnie gdy towarzyszy jej przemoc wobec innych osób.
Zobaczcie zdjęcia z zatrzymania bytomianina w galerii.
