Sezon na wypalanie traw należy uznać za otwarty. Każdego roku od marca do czerwca w całej Polsce płoną tysiące hektarów traw i nieużytków. Sprawców nie zniechęcają wysokie kary, bo trudno ich ustalić. I dlatego czują się bezkarni. A tymczasem powodują często nieodwracalne skutki w przyrodzie, a nawet śmierć ludzi.
- Strażacy w powiecie bielskim interweniowali już kilkanaście razy. Tylko w niedzielę trawy płonęły czterokrotnie - w Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach oraz Rybarzowicach. Nikt nie został ranny – podała mł. bryg. Patrycja Pokrzywa z PSP w Bielsku-Białej
Co grozi za wypalanie traw
Zakaz wypalania traw określony został w Ustawie o ochronie przyrody oraz w Ustawie o lasach.
Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę:
- nagany
- aresztu
- grzywny, której wysokość może wynieść od 5 tys. do 20 tys. zł.
Co więcej, jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca – zgodnie z zapisami Kodeksu karnego – podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Dlaczego ludzie wypalają trawy? Oto mity
Wbrew obiegowej opinii wypalanie nie powoduje bujniejszego odrostu traw. Nie poprawia też jakości gleby. Co więcej, w znacznym stopniu obniża wartość plonów. Po przejściu ognia gleba staje się jałowa i potrzebuje nawet kilku lat, aby powrócić do stanu sprzed pożaru.
Pożary traw na nieużytkach, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują znaczną liczbę sił i środków ratowniczych.
- Każda tego typu interwencja to poważny wydatek finansowy. Strażacy zaangażowani w gaszenie pożarów traw, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi związaną z wypalaniem traw, nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą bardzo potrzebni – przestrzegła mł. bryg. Patrycja Pokrzywa.
Wypalanie traw grozi wstrzymaniem dopłat dla rolników
Zakaz wypalania gruntów rolnych jest jednym z warunków, których rolnicy zobligowani są przestrzegać, aby móc ubiegać się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe. W przypadku jego złamania ARiMR może nałożyć na rolnika karę finansową zmniejszającą wszystkie otrzymywane przez niego płatności o 3 proc. W zależności od stopnia winy, może zostać ona obniżona do 1 proc. bądź zwiększona do 5 proc. Jeszcze wyższe sankcje przewidziane są dla tych, którzy świadomie wypalają grunty rolne – muszą oni liczyć się z obniżeniem płatności nawet o 25 proc.
Agencja może również pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok, jeśli stwierdzone zostanie uporczywe wypalanie przez niego traw.