Śląska Manifa przeszła przez miasto domagając się zmian w prawie aborcyjnym
W pokojowej atmosferze, ale za to z bardzo mocnymi hasłami odbyła się XVI Śląska Manifa, która w niedzielę, 10 marca przeszła ulicami Katowic. To między innymi odpowiedź na to, co w ostatnich dniach działo się w Sejmie. Chodzi przede wszystkim o zmiany w prawie aborcyjnym, które poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości mocno zaostrzył, a obecna władza miała je znormalizować i oddać władzę nad własnym ciałem kobietom. Tak się jednak nie stało, a projekt trafił do sejmowej zamrażarki, co też wytknięto w czasie przemarszu między innymi takimi hasłami, jak:
- W sprawie kobiet nie ma Trzeciej Drogi
- Moja wolność to żaden twój grzech
- Moja macica to nie dom twojego boga
- Stop przemocy systemowej
Z każdym dniem, miesiącem i rokiem narasta w nas coraz silniejsza frustracja na to dokąd zmierza Polska i cały świat. Nie jesteśmy obywatelkami drugiej kategorii - zasługujemy na to, by o nas też pamiętano. Powoli, kawałek po kawałku, chcemy zmieniać świat by był wreszcie światem dla nas - zadeklarowali organizatorzy Śląskiej Manify.
Aborcja nie była jedynym postulatem, o jaki dzisiaj walczyła Śląska Manifa. Głoszono również hasła dotyczące praw reprodukcyjnych, edukacji seksualnej w szkołach oraz zmian w prawie dotyczących gwałtów. Na katowickim Rynku pojawiła się również kontrmanifestacja środowiska pro-life. Kilkanaście osób przyniosło ze sobą plakaty oraz odmawiało różaniec.