XIX-wieczny pałac na Śląsku kupisz za pół ceny? Władzie powiatu kuszą potencjalnych nabywców

• Powiat tarnogórski ponownie wystawił na sprzedaż zabytkowy pałac w Łubiu, perłę architektury z XIX wieku, która niegdyś należała do rodu Baildonów.
• Kompleks obejmuje neoklasycystyczny pałac, park krajobrazowy i budynki gospodarcze, a jego cena wywoławcza to 10 milionów złotych.
• Mimo historycznej wartości i potencjału adaptacyjnego na hotel czy centrum konferencyjne, dotychczasowe przetargi zakończyły się fiaskiem – dlaczego nikt nie chce kupić tego wyjątkowego obiektu?

Zabytkowy pałac w Łubiu znów na sprzedaż

Powiat tarnogórski wystawił na sprzedaż zespół pałacowo-parkowy w Łubiu (gmina Zbrosławice), przy ul. Pyskowickiej. To architektoniczna perełka z początku XIX wieku, niegdyś należąca do rodu Baildonów. Kompleks obejmuje pałac w stylu neoklasycystycznym z elementami neobaroku oraz otaczający go park krajobrazowy typu picturesque, a także budynki gospodarcze, kapliczkę i portiernię.

Przez wiele lat obiekt pełnił funkcję domu pomocy społecznej, jednak z czasem przestał spełniać nowoczesne standardy. Po uruchomieniu nowego ośrodka w Tarnowskich Górach-Strzybnicy, pałac został opuszczony. Utrzymanie pustego budynku generuje wysokie koszty, dlatego powiat zdecydował się na jego sprzedaż.

Rezydencja w Łubiu to imponujący obiekt o powierzchni użytkowej kilkuset metrów kwadratowych, posadowiony na działkach o łącznej powierzchni ponad 4,4 tys. m kw. Budynek główny ma rzut w kształcie litery „L”, mansardowy dach z wieżyczką widokową i czterokolumnowy portyk z tympanonem, w którym widnieje herb Baildonów. W środku zachowały się oryginalne elementy wystroju – kominek, sala balowa, galeria, sztukaterie i marmurowe schody.

Zespół obejmuje także kilka budynków gospodarczych, kapliczkę, garaże oraz portiernię. Część obiektów wymaga remontu, ale stan techniczny głównego pałacu oceniono jako zadowalający. W nieruchomości zachowały się instalacje wodno-kanalizacyjne, elektryczne, centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej, a źródłem ciepła są piece na olej opałowy.

Cena i warunki przetargu pałacu w Łubiu

Cena wywoławcza nieruchomości wynosi 10 milionów złotych. Pierwszy przetarg, zaplanowany na październik 2024 roku, zakończył się fiaskiem – nie wpłynęła żadna oferta. Również kolejny ogłoszony przetarg, który odbył się 3 października 2025 roku zakończył się niepowodzeniem.

W wyznaczonym w ogłoszeniu o przetargu terminie nie zostało wniesione wadium oraz nie została złożona oferta. W związku z powyższym przetarg na sprzedaż ww. nieruchomości zakończył się wynikiem negatywnym - podała wicestarosta Anna Kubica.

Warunkiem uczestnictwa jest wniesienie wadium w wysokości 600 tys. zł do 26 września 2025 roku oraz złożenie pisemnej oferty w języku polskim.

Pałac wraz z parkiem jest wpisany do rejestru zabytków województwa śląskiego (nr A/744/2021). Oznacza to, że przyszły właściciel może skorzystać z 50-procentowej obniżki ceny na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Dodatkowo, sprzedaż nieruchomości jest zwolniona z podatku VAT.

Obiekt daje szerokie możliwości zagospodarowania. Może stać się ekskluzywną rezydencją prywatną, hotelem butikowym, restauracją, centrum konferencyjnym, siedzibą firmy, a nawet placówką kulturalną lub muzealną.

Zobaczcie, jak prezentuje się zabytkowy pałac w galerii.

Krótka historia perełki z początku XIX wieku należącej dawniej do rodu Baildonów

Pałac w Łubiu powstał w latach 60. XIX wieku z inicjatywy Artura Baildona, który chciał uczynić z niego siedzibę rodową. Budynek wzniesiono w stylu klasycystycznym, a swój obecny, bardziej rozbudowany kształt uzyskał w latach 1910–1911 według projektu Ernesta von Haigera. Rezydencję otacza malowniczy park krajobrazowy, w którym znajdują się również kaplica św. Magdaleny oraz dawny spichlerz.

Po II wojnie światowej pałac wraz z majątkiem został znacjonalizowany, a przez kolejne dekady stopniowo popadał w ruinę. Dopiero w latach 90. XX wieku obiekt został odrestaurowany i przez wiele lat mieścił się w nim dom pomocy społecznej.

W 2001 roku potomkowie rodu Baildonów odwiedzili posiadłość po raz pierwszy od zakończenia wojny, przywożąc ze sobą archiwalne fotografie ukazujące pierwotny wygląd rezydencji.