Na słynnym zakręcie mistrzów na rudzkim odcinku Drogowej Trasy Średnicowej co jakiś czas dochodzi do groźnie wyglądających incydentów. Kierowcy często tracą panowanie nad pojazdami na szybkim łuku drogi, w szczególności gdy warunki do jazdy są trudne i np. pada deszcz. Podobnie było we wtorek, 24 sierpnia po południu. Kierująca samochodem marki Renault wpadł w poślizg i jej pojazd obrócił się, stając tyłem do kierunku jazdy. To jednak był dopiero początek pechowych (a może jednak szczęśliwych) zdarzeń.
Obok stojącego "pod prąd" samochodu zatrzymali się dwaj inni kierowcy, żeby zobaczyć czy wszystko jest w porządku. Po kilkunastu minutach samochody odjechały, a kierująca renault została sam obok swojego pojazdu i dzwoniła po pomoc drogową.
Wtedy niespodziewanie w poślizg wpadł jadący od strony Katowic kierowca osobowego opla, który z olbrzymim impetem (po wcześniejszym obrocie) uderzył w tył stojącego na poboczu samochodu Renault.
Tylko cud sprawił, że nic się nikomu nie stało. Kobieta, która był poza samochodem w ostatniej chwili odskoczył przez nadjeżdżającym pojazdem. Można powiedzieć, że oszukała przeznaczenie. Zobaczcie jak to wyglądało.
Polecany artykuł: