Wypadek na DK 94 w Dąbrowie Górniczej
Do koszmarnie wyglądającego wypadku doszło w poniedziałek przed godz. 7 na trasie DK 94 w Dąbrowie Górniczej na wysokości Mikrohuty. Bus został niemal zmiażdżony, gdy zderzył się z dwoma samochodami ciężarowymi. Do wypadku doszło na trasie w kierunku Katowic. Dwa pasy ruchu były zablokowane prawie do południa. Stanowisko kierowania dostało wezwanie do wypadku o godz. 6:53.
Kierowcy, którzy mijali miejsce wypadku na DK94 byli przekonani, że kierowca busa zginął, bo jego auto wyglądało tak, jakby wpadło w imadło.
Bus zderzył się z dwoma TIRami
Zobacz zdjęcia
Jak doszło do wypadku na DK 94?
Jak wynika z ustaleń policji, bus został uderzony z tyłu przez rozpędzonego TIRa i siłą uderzenia wbił się w naczepę innego TIRa. Stało się to tuż przed skrzyżowaniem na wysokości stacji paliw, do którego podjeżdżał prawie kilometrowy sznur samochodów.
Sprawcą wypadku był 40-letni kierowca samochodu ciężarowego volvo ze Skalbmierza, który nie zachował bezpiecznej odległości od pozostałych uczestników ruchu drogowego i wjechał w busa marki fiat.
- Jeden z tirów najechał na busa stojącego w korku, a bus dobił do tira poprzedzającego go. Kierujący busem został ranny, zabrało go pogotowie - powiedział podkom. Bartłomiej Osmólski z dąbrowskiej policji.
Bus został niemal zmiażdżony między dwiema ciężarówkami. Kierowcę wycięto z rozbitej szoferki i przetransportowano do szpitala.
Trasa DK 94 była zablokowana, bo trwało usuwanie wraków pojazdów. Policja poprowadziła objazd drogą 790.
Listen on Spreaker.