W poniedziałek tuż przed godz. 10 mieszkańcy osiedla Środula w Sosnowcu usłyszeli przeraźliwy hałas podobny do tego, jaki wydają silniki startującego odrzutowca. Tuż przy ul. 3 Maja pojawił się potężny błękitny płomień strzelający w powietrze na wysokość kilkunastu metrów.
Widowisko trwało zaledwie minutę, ale wystarczyło, aby wzbudzić prawdziwy popłoch wśród lokatorów i klientów pobliskich sklepów.
Na miejscu interweniowała straż pożarna, która wygrodziła teren zagrożony wybuchem.
Gazownicy odkręcili zawór. Interweniowała straż pożarna
Zobacz zdjęcia
- Potwierdzam, że trzy zastępy straży pożarnej brały udział w zabezpieczeniu terenu przy 3 Maja. Mieszkańcy zgłosili, że czuli gaz. Nie było zagrożenia dla ludzi - przekazuje oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu st. kpt. Tomasz Dejnak.
Okazuje się, że wyjątkowe efekty dźwiękowe i wizualne, jakie przeraziły mieszkańców związane były z planowanymi wcześniej pracami ekipy gazowniczej. Jej zadaniem było odkręcenie zaworu zespołu zaporowo-upustowego, który znajduje się przy drodze na wysokości osiedla Środula. Zadanie było związane z przebudową i planowaniem włączeniem kolejnego odcinka gazociągu. Aby to bezpiecznie wykonać, należało wypuścić sprężony gaz w gazociągu i wyrównać ciśnienia. Gdy gaz został odkręcony, hałas słyszalny był na całym osiedlu.
Jak zapewnia ekipa gazowników, tego rodzaje prace są wykonywane regularnie i nie stanowią zagrożenia. Obecność straży pożarnej jest standardową procedurą zabezpieczającą.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO