Wstrząs w kopalni Mysłowice Wesoła

i

Autor: PGG

Wstrząs w kopalni Mysłowice Wesoła o magnitudzie 2,6M. Potężnie zabujało

Bardzo silny wstrząs w kopalni Mysłowice Wesoła odczuli mieszkańcy Katowic, Sosnowca i Mysłowic. Doszło do niego we wtorek o godz. 18.56. "Potężnie zabujało. Szklanki zadzwoniły w kredensie" - informują mieszkańcy.

Wstrząs w kopalni

Do bardzo silnie odczuwalnego na powierzchni wstrząsu w kopalni doszło na KWK Mysłowice Wesoła. Wstrząs o magnitudzie 2,6M nastąpił we wtorek, 19 lipca o godz. 18.56. Mieszkańcy kilku śląskich miast, m.in. Mysłowic, Katowic i Sosnowca odczuli wstrząs jako bujanie domów i bloków. 

- Wstrząs w kopalni Mysłowice Wesoła miał moc 6x10^6 J. Epicentrum znajdowało się na ścianie 579 w pokładzie 510/3. Załoga została natychmiast wycofana z zagrożonego obszaru - informuje Tomasz Głogowski, rzecznik Prasowy Polskiej Grupy Górniczej.

Jak dodaje rzecznik, wstrząs nie wywołał żadnych negatywnych skutków na dole kopalni. Wszyscy górnicy, którzy w tym momencie przebywali na dole, zostali wycofani i nie zostali ranni. 

Tomasz Głogowski informuje, że tym razem kopalnia nie otrzymała żadnych zgłoszeń o szkodach górniczych. Jednak wiele ludzi odczuło skutki w postaci mocnego bujania.

- Mocno zabujało. Aż szklanki zadzwoniły w kredensie - informuje jedna z mieszkanek Mysłowic.

- Sosnowiec Ostrogórska. Granica z Mysłowicami. Potężnie zabujało na 9. piętrze - dodaje jeden z mieszkańców.

Wstrząsy górnicze na Śląsku

Najsilniejszy w ostatnich tygodniach wstrząs, o magnitudzie ponad 3,2 stopnia, odnotowano w połowie maja w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Również wtedy żaden górnik nie ucierpiał, jednak poranny wstrząs obudził mieszkańców kilku miast Górnego Śląska. Natomiast 23 maja w kopalni Murcki-Staszic odnotowano wstrząs o magnitudzie 2,9 stopnia. Nie było osób poszkodowanych.

Najsilniejsze wstrząsy, spowodowane eksploatacją górniczą, związane są z wyrównaniem naprężeń w ziemi, wywołanych kumulowaniem się wpływów prowadzenia wydobycia i naprężeń naturalnych. Występują głównie tam, gdzie są uskoki tektoniczne. W Polsce całość wydobycia rud miedzi i ok. 70 proc. wydobycia węgla kamiennego prowadzone jest w warunkach zagrożenia tąpaniami, czyli podziemnymi wstrząsami, wyrządzającymi szkody w wyrobiskach lub na powierzchni.

Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Większość z nich nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla górników i mieszkańców terenów górniczych. Obok wybuchów metanu i pyłu węglowego, tąpnięcia są najczęstszymi przyczynami górniczych wypadków.

W kwietniu tego roku w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju w wyniku silnego wstrząsu i uwolnienia się dużej ilości metanu, zginęło 10 górników. Kilka dni wcześniej w kopalni Pniówek w Pawłowicach wybuchy metanu zabiły 16 osób - ciała 7 z nich wciąż znajdują się pod ziemią - za tamą, którą ze względów bezpieczeństwa odizolowano rejon katastrofy od pozostałych wyrobisk.

Jak wynika z danych nadzoru górniczego w ubiegłym roku na obszarze działania polskich kopalń węgla kamiennego i rud miedzi zanotowano ponad 2,2 tys. silnych wstrząsów. W kopalniach węgla liczba wstrząsów o dużej sile wzrosła rok do roku o 5,7 proc., a w zagłębiu miedziowym o przeszło 10 proc.

W 2021 r. w kopalniach węgla kamiennego zaistniało 1668 wstrząsów zaliczonych do kategorii wysokoenergetycznych (o magnitudzie powyżej 1,7 stopnia) wobec 1578 rok wcześniej. W kopalniach rud miedzi silnych wstrząsów było w minionym roku 586 wobec 531 w roku 2020. Łącznie w górnictwie podziemnym w 2021 r. odnotowano 2254 wstrząsy, wobec 2109 rok wcześniej. pap