Pijany w sztok rowerzysta dał radę jeszcze jechać
Do nietypowej sytuacji doszło we wtorek rano, 15 października w Wodzisławiu Śląskim. Przed godziną 10 patrol z wydziału ruchu drogowego tamtejszej policji dostrzegł rowerzystę, który zdecydowanie miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy. Można wręcz powiedzieć, że rzucało nim z lewa na prawo. Policjanci od razu zatrzymali go do kontroli drogowej. Badanie alkomatem wykazało, że 35-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego miał w swoim organizmie blisko cztery promile alkoholu. Mało to. W koszu przymocowanym do roweru 35-latek miał wsadzone kolejne butelki z wcześniej zakupionym alkoholem.
Policjanci w tej sytuacji nie mieli oczywiście wyjścia i ukarali go mandatem. Oczywiście o dalszej jeździe na rowerze nie było mowy, ale policjanci byli na tyle mili, że w trosce o bezpieczeństwo 35-latka, przekazali go w opiekuńcze ręce jego ojca.
Wodzisławscy policjanci apelują o odpowiedzialne zachowanie, a przede wszystkim o trzeźwość za kierownicą. Przypominamy, że nietrzeźwi uczestnicy ruchu drogowego stanowią realne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze, nie tylko dla siebie, ale również dla innych - przypomina wodzisławska policja.