Wyobraźcie sobie przyciemnioną salę z ogromnym podestem na środku. Siadacie na trybunach, a punktowe światło oświetla zawodników na parkiecie. Komentator zapowiada walkę wieczoru, emocje wśród kibiców sięgają zenitu, gdy nagle powietrze przeszywa dźwięk wuwuzeli i na sekundę wszystko cichnie. Uwaga wszystkich skupiona jest na ringu, gdzie rozgrywa się walka o zwycięstwo i chwałę.
Brzmi to jak gala boksu? Możliwe, ale mowa o walkach robotów w "Abramie". Uczniowie i nauczyciele z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących nr 3 w Katowicach po raz kolejny stanęli na wysokości zadania, przygotowując turniej na najwyższym poziomie.
Była muzyka zagrzewająca do walki, było odpowiednie światło, internetowa transmisja na żywo, przebitki do studia komentatorskiego, wywiady z uczestnikami konkursu i materiały z backstage'u. Wszystko to wyświetlane w czasie rzeczywistym na wielkim ekranie, powieszonym pod sufitem na końcu sali gimnastycznej.
Po sukcesie pierwszego turnieju postanowiliśmy zorganizować w tym roku drugą edycję. Przygotowania zajęły nam kilka miesięcy, a szczególnie intensywny był ostatni tydzień. Nawet w sobotę nasi uczniowie przyszli tutaj na salę, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik - opowiada Szymon Sojka, nauczyciel ZSTiO nr 3 w Katowicach i jeden z koordynatorów turnieju.
Co ważne, pomysł walk robotów wyszedł od trójki uczniów. Zdołali oni przekonać resztę kolegów, nauczycieli i dyrekcję, że warto spróbować. Dziś już wiadomo, że trafili w dziesiątkę. - Liczymy, że w przyszłym roku uda nam się przekuć walki robotów w wydarzenie ogólnopolskie, w którym wezmą udział uczniowie z różnych zakątków kraju - dodaje Szymon Sojka.
Uczniowie samodzielnie stworzyli roboty z materiałów z odzysku
W tym roku w turnieju wzięło udział 9 drużyn z całego Śląska. Do "Abrama" przyjechali uczniowie ze szkół w Katowicach, Gliwicach, Tychach i Jaworznie. Dla drużyn na podium przewidziano nagrody - bon podarunkowy do sklepu dla robotyków o wartości odpowiednio 1000 zł, 750 zł i 500 zł. Było zatem o co walczyć.
Ale budowa robota to wcale nie jest proste zadanie. W regulaminie turnieju zapisano sporo ograniczeń, do których uczestnicy musieli się zastosować.
Idea zawodów jest taka, by promować recykling, dlatego roboty muszą być po części wykonane z elementów używanych. MPGK w Katowicach załatwia nam dostęp do PSZOK-ów, gdzie uczniowie znaleźć elektrośmieci przydatne do budowy. Roboty muszą być zdalnie sterowane i spełniać określone wymiary. Nie mogą strzelać, wyrzucać żadnej cieczy ani ognia. W tym roku pozwoliliśmy na elementy pneumatyczne. Podczas pierwszej edycji konstrukcje były wyłącznie elektryczne - tłumaczy Szymon Sojka.
Uczniowie mieli kilka miesięcy na to, by przygotować swoją konstrukcję. Chodziło o to, by stworzyć jak najbardziej wytrzymałego robota, który będzie w stanie zepchnąć przeciwnika z ringu.
Najważniejszy jest pomysł. Jak już mamy podstawowe założenia, na przykład ustalimy, że chcemy mieć taki konkretny napęd i taką konkretną broń, to potem patrzymy pod kątem wykonalności. Wymyślamy różne warianty sterowania, opcje mocowań, a potem to trzeba tylko wykonać. Tylko i aż - śmieje się Łukasz, uczeń Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych.
Razem z kolegą Filipem wybudował robota, który miał z przodu zamontowaną broń w postaci stalowej, obrotowej rury. Obity drewnem przeciwnik nie miał w bezpośrednim starciu żadnych szans. Wióry latały aż pod sufit.
- Broń wymyśliliśmy już w zeszłym roku, kiedy po raz pierwszy braliśmy udział w tych walkach. Wzorowaliśmy się na robotach, które już powstały i brały udział w podobnych, zagranicznych turniejach. W zeszłym roku mieliśmy mniej zabójczą wersję broni, wyciągnęliśmy wnioski i teraz stworzyliśmy większy wariant - dodaje Łukasz.
Po kilku godzinach udało się wyłonić zwycięzców.
Oto wyniki II Walk Robotów w ZSTiO nr 3 im. E. Abramowskiego w Katowicach:
- miejsce - drużyna „Druciarze”
- miejsce - robot „Robot(a) Młot(a)” – drużyna ŚTZN w Katowicach
- miejsce - robot „Śmigło” – przedstawiciel ZSTiO nr 3 w Katowicach