Kino Uciecha wciąż ma w sobie magię
Prawdopodobnie nie ma piękniejszego opuszczonego kina w Polsce, niż to w Czeladzi. Kino Uciecha po dziś dzień potrafi zachwycić mimo tego, że obiekt praktycznie od 30 lat stoi pusty. Ostatnie seanse odbywały się tam w latach 80. XX wieku, a od połowy lat 90. budynek stoi pusty i najczęściej odwiedzany jest przez okoliczną młodzież bądź amatorów urbexu, którzy są spragnieni uwieczniania ducha minionych czasów.
Tajemnica Kina Uciecha. Mroczna legenda
Kino Uciecha skrywa jedną z mroczniejszych tajemnic, która po dziś dzień mrozi krew w żyłach mieszkańcom Czeladzi. W 2011 roku na tyłach budynku doszło do potwornej zbrodni. 14-letni Damian został zamordowany przez 17-letniego Dawida K., chłopcy chodzili do tej samej szkoły specjalnej w Czeladzi.
Powodem tej przerażającej zbrodni, do której doszło we wrześniu 2011 roku miał być telefon komórkowy, którego Damian nie chciał oddać oprawcom.
14-latek był dzieckiem o specjalnych potrzebach. Chłopiec często zmieniał szkoły, w końcu ojciec zapisał go do szkoły specjalnej w Czeladzi. Wydawało się, że tu Damian znajdzie akceptację rówieśników. W innych placówkach rówieśnicy znęcali się nad chłopcem. Opluwali go i poniżali. Do nowej szkoły chodził zaledwie dwa tygodnie. Gdy nie wrócił do domu na noc, ojciec zgłosił jego zaginięcie. To był pierwszy raz, kiedy Damian nie wrócił do domu.
Jak się okazało Damian spotkał po drodze 17-letniego Dawida K. i 22-letniego Pawła C. Mieli upić 14-latka alkoholem, bo chcieli mu ukraść telefon. Wtedy padł cios. Według ustaleń śledczych chłopiec został zatłuczony deskorolką przez 17-letniego Dawida. Jego ciało zostało wrzucone do niewielkiego otworu (zsypu) prowadzącego do piwnicy kina Uciecha.
Nie zniszczyła go wojna, tylko czas
Czeladzkie kino poza tym ma bardzo bogatą i ciekawą historię. Miejsce powstało jako siedziba straży pożarnej. Znajdowały się w nim remiza, dwuizbowe mieszkanie stróża, sala do ćwiczeń dla orkiestry, świetlica, sekretariat oraz sala posiedzeń zarządu. Na parterze znajdowały się kasy biletowe, restauracja, pomieszczenia techniczne oraz obszerny hol z podwójnymi schodami prowadzącymi do sali teatralnej. Sala teatralna z balkonem usytuowana na pierwszym piętrze budynku mogła pomieścić 500 osób. Na tym samym piętrze mieściły się też toalety oraz dwuizbowe mieszkanie.
W 1930 roku sala teatralna została oddana w dzierżawę, zaczęło w niej funkcjonować kino „Czary”, które po wojnie zmieniło swoją nazwę na „Uciecha”. Podczas II Wojny Światowej kino zostało przejęte przez wojska niemieckie. Budynek, na szczęście praktycznie w niezmienionym stanie, został odzyskany już w 1946 roku, a gmach wrócił do swoich poprzednich właścicieli, czyli straży pożarnej. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców i samych strażaków, remiza została rozbudowana. To właśnie wtedy zmieniono nazwę kina z "Czary" na "Uciecha", co prawdopodobnie miało być swoistą odpowiedzią na potrzeby czeladzkiego społeczeństwa, a samo kino przynosić właśnie radość.
Od tamtej pory kino powoli stawało się centrum kulturalnym Czeladzi, do którego na seanse czy spektakle ściągali mieszkańcy okolicznych miast. Mało tego, dla ówczesnych władz miasta kino "Uciecha" stało się chlubą. Dobre czasy skończyły się w latach 80., kiedy kino zostało zamknięte. Straż Pożarna, która posiadała ten budynek, w pewnym momencie uznała, że nie jest w stanie podołać finansowo i oddali budynek miastu. W 2003 roku miasto sprzedało obiekt prywatnemu właścicielowi, który miał początkowo wielkie plany rewitalizacji kina Uciecha i zamienienia go w dom kultury, ale z planów nic nie wyszło. Od tamtej pory budynek popada w ruinę.