Barni żył w nieludzkich warunkach. Uratowali go wolontariusze
Zamarznięta i brudna woda. Łańcuch , którym przywiązano go do "budy" jak dla krowy. Warunki bytowe? Skandaliczne. Barni nie był w żaden sposób chroniony przed przeraźliwym zimnem i bardzo niskimi temperaturami. Rzucony w chwili interwencji dywan na ziemię przez właściciela psa niewiele zmieniał w tym obrazie nędzy i rozpaczy.
Pies, który kocha ruch, kocha biegać, kocha przestrzeń, kocha pracować z człowiekiem, swoje najlepsze lata życia spędził na łańcuchu, marząc o bieganiu i wolności...widok porażający i smutny - opisują sprawę wolontariusze Pet Patrol Rybnik.
Zwierzę w asyście policji zostało odebrane właścicielowi. Około 13-letni pies po raz pierwszy w życiu miał zapewnioną pełną miskę i wygodne, a przede wszystkim ciepłe legowisko. Psa czeka teraz wizyta u weterynarza i leczenie. Wolontariusze będą również szukać dla niego dobrego miejsca do tego, aby spędził kolejne lata w miejscu, gdzie będzie mu po prostu dobrze. Osoby chętne by pomóc Barniemu, czy to poprzez dobrą karmę, czy wygodne legowisko, proszeni są o kontakt z opiekunką Kasią pod nr 724335830.