W ostatnim czasie pisaliśmy o szajce włamywaczy grasującej w powiecie pszczyńskim. W przeciągu ostatnich trzech miesięcy doszło do 9 włamań do domów. Zdecydowana większość kończyła się kradzieżą, choć zdarzało się, że przestępcy niczego ze sobą nie zabierali.
Pszczyńska policja od początku podejrzewała, że sprawcy mogą działać w innych województwach i poruszać się różnymi samochodami. Aby złapać przestępców, podjęli współpracę z komisariatami w różnych częściach Polski.
Taka współpraca okazała się owocna. Na terenie powiatu krakowskiego małopolscy mundurowi zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 33 do 35 lat. Jechali volkswagenem golfem, który pszczyńscy funkcjonariusze typowali jako podejrzany w sprawie włamań.
Wśród zatrzymanych był jeden obywatel Mołdawii i dwóch obywateli Ukrainy. Podczas kontroli drogowej byli wyraźnie zdenerwowani. Po sprawdzeniu ich danych w policyjnej bazie okazało się, że są poszukiwani przez czeski wymiar sprawiedliwości.
Ale to nie wszystko. Policja w samochodzie znalazła m.in. łom, taśmy klejące, gaz pieprzowy i odstraszasz psów. Zabezpieczono też telefony komórkowe i pieniądze w różnych obcych walutach.
W toku śledztwa pszczyńska policja zebrała wiele materiałów dowodowych m.in. ślady butów, monitoring w wizerunkiem sprawców, charakterystykę ubrań. Teraz poddano je analizie porównawczej, która jasno wskazała, że zatrzymani są odpowiedzialni za włamania w powiecie pszczyńskim. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty.