Od dwóch dni mieszkańcy Rybnika uskarżają się na uciążliwy zapach, unoszący się w powietrzu. W środę 27 września fetor był wyczuwalny w dużej części miasta. Straż miejska przyjmowała zgłoszenia nawet od mieszkańców odległych dzielnic. Dziś (28.09) smród nieco zelżał, ale do rybnickich służb wciąż spływają zgłoszenia w tej sprawie.
Magistrat już wczoraj podjął działania, zmierzające do ustalenia źródła problemu.
Pracownicy urzędu z Centrum Zrównoważonej Gospodarki Miejskiej razem ze strażnikami przeprowadzili objazd miasta, skupiając się w szczególności na miejscach, gdzie fetor był najbardziej uciążliwy. Rozesłaliśmy też e-maile do podmiotów, które mogą produkować uciążliwy zapach z zapytaniem, czy doszło do jakichś nieprawidłowości. Niestety na chwilę obecną nie udało nam się zlokalizować źródła problemu - mówi Agnieszka Skupień, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Rybnik.
I dodaje: - Niestety takie sytuacje pokazują, jak ważna jest tzw. ustawa antyodorowa. W Polsce nie ma przepisów, które regulują odory. Mówiąc prosto: ja czuję odór, pani czuje odór, ale nie ma przepisów, które wprost regulują te kwestie.
Urzędnicy poinformowali o sprawie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach.
Pismo z urzędu w Rybniku otrzymaliśmy dzisiaj rano. W Best Eko i Elektrowni Rybnik kontrole są w toku. W firmie Chemika, przy której pracownicy urzędu miasta nie stwierdzili uciążliwości zapachowych, kontrola skończyła się w marcu. Natomiast w jednej z firm działających przy ul. Poligonowej zaplanowana jest kontrola w październiku - informuje Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.