Pismo w tej sprawie wpłynęło do katowickiego magistratu już w styczniu zeszłego roku. O uhonorowanie fundacji Jurka Owsiaka wnioskowały dwa ugrupowania: Nowa Lewica Katowice oraz Młoda Lewica - Śląskie. Wówczas proponowano, aby ochrzcić mianem WOŚP rondo u zbiegu ulic Skolskiej i Misjonarzy Oblatów MN.
Temat podjęto dopiero podczas wrześniowego zebrania Komisji Organizacyjnej Rady Miasta. Przychylono się do propozycji, ale nie do lokalizacji. Radny Adam Lejman-Gąska zasugerował, że najlepszym wyborem będzie dotychczas bezimienne rondo u zbiegu ulic Tadeusza Kościuszki i Armii Krajowej. Pomysł spodobał się mieszkańcom dzielnicy, radnym i prezydentowi.
We wtorek 10 stycznia katowiccy radni zagłosowali za nadaniem rondu nazwy fundacji. Przeciwko było tylko dwóch radnych z PiS-u. Uchwała miejska weszła w życie po 14 dniach, co oznacza, że od wczoraj (24.01) w Katowicach oficjalnie istnieje rondo Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Miastu udało się więc zdążyć przed 31. finałem imprezy charytatywnej, który wypada w niedzielę 29 stycznia.
Na rondzie pojawiła się już specjalna tabliczka z nazwą WOŚP. W galerii poniżej zobaczysz, jak się prezentuje.
Tymczasem w Tychach podobna inicjatywa się nie przyjęta i to z absurdalnego powodu. Miasto odrzuciło wniosek radnej o nadanie rondu nazwy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ponieważ nazwa... ma za dużo liter.