Przedmioty te dostają się do wirników pomp tłoczących ścieki i powodują wiele uszkodzeń, które wymagają kosztownych napraw. Śląskie firmy wodociągowe szykują kampanię uświadamiającą, że kanalizacja to nie śmietnik.
Problemy związane z niewłaściwym użytkowaniem kanalizacji, choć często bagatelizowane, wymagają pilnego rozwiązania. Pracownicy Dąbrowskich Wodociągów ze studzienek kanalizacyjnych codziennie wyciągają szmaty, rajstopy, materiały higieniczne, resztki jedzenia, a nawet mopy.
- Nie muszę nikogo przekonywać, że takie przedmioty nie powinny znaleźć się w kanałach – mówi Andrzej Malinowski prezes Stowarzyszenia Wodociągowców Województwa Śląskiego i Dąbrowskich Wodociągów.
Zobaczcie jakie rzeczy ludzie wrzucają do kanalizacji
Pogotowie Kanalizacyjne w Dąbrowie Górniczej stale ma pełne ręce roboty przy usuwaniu zatorów w sieci oraz awarii tłoczni, przepompowni i samych pomp. Odpady osadzają się w kanałach i stopniowo zmniejszają ich średnicę, a w konsekwencji uniemożliwiają przepływ. Dostają się też do wirników pomp tłoczących ścieki, gdzie powodują wiele uszkodzeń i ogromne koszty napraw.
Na pytanie, jak często zdarzają się awarie związane z nieodpowiednim użytkowaniem kanalizacji w Jaworznie, Józef Natonek, prezes Wodociągów Jaworzno i członek zarządu SWWŚ, odpowiada, że za często.
– Nasze służby tylko w samym styczniu i lutym interweniowały prawie 400 razy, czyli codziennie wyjeżdżają i usuwają niedrożności w kanalizacji – podkreśla prezes Wodociągów Jaworzno.
Wrzucając śmieci do kanalizacji, wyrzucamy tam jednocześnie pieniądze ze swojego portfela. Wszyscy ponosimy koszty wywozu oraz unieszkodliwienia skratek, czyli śmieci wyłowionych z kanalizacji, napraw urządzeń, czyszczenia sieci i deratyzacji.
Szansą na zmianę tej sytuacji jest podnoszenie świadomości użytkowników sieci kanalizacyjnej. Dlatego 19 marca w województwie śląskim wystartuje kampania "Toaleta to nie śmietnik".