W czasie pikniku szkolnego dzieci oglądały muzułmanina uprowadzającego kobietę. Dyrektorka przeprasza

2025-06-07 0:33

W jednej ze szkół podstawowych w Sosnowcu pod koniec maja odbył się piknik rodziny. Podczas niego występ dała grupa rekonstrukcyjna. Na plac szkolny wjechał ciężki sprzęt i pojawili się żołnierze. Ku zdziwieniu wszystkim aktorzy postanowili pokazać dzieciom, jak wygląda uprowadzenie kobiety przez... muzułmanina.

Kontrowersyjne przedstawienie grupy rekonstrukcyjnej podczas pikniku szkolnego

i

Autor: GHR Pustynna Brać FB

Festyn rodzinny w Sosnowcu. Pokaz militarny wprawił dorosłych w osłupienie

To miał być normalny festyn rodzinny. W piątek, 23 maja w Szkole Podstawowej nr 3 w Sosnowcu zorganizowano rodzinne wydarzenie z okazji zbliżającego się Dnia Mamy i Dziecka. W programie wydarzenia znalazły się m.in. wystąpienie Ochotniczej Straży Pożarnej w Czeladzi, festiwal baniek, malowanie na stretchu, pokaz pierwszej pomocy oraz pokaz militarny.

Ten ostatni miał zostać przedstawiony przez Grupę Historyczno-Rekonstrukcyjną Pustynna Brać. Członkowie stowarzyszenia na co dzień uczęszczający do III LO im. gen. Andersa w Dąbrowie Górniczej pojawili się w murach szkoły na zaproszenie rodziców po raz drugi. O zdarzeniu jako pierwsza napisała "Gazeta Wyborcza".

Pokaz rozpoczął się zwyczajnie. Na plac szkolny wjechał samochód wojskowy i wyszli żołnierze. W końcu przestawienie nabrało akcji. W tle pojawiła się arabska muzyka, a na środek płyty boiska wyszedł zamaskowany mężczyzna z arafatką na głowie. Żołnierz trzymał zakładniczkę za szyję i przykładał do jej głowy broń. Ktoś w trakcie "występu" krzyknął Allahu Akbar! W końcu "terrorystę" opanowali inni wojskowi, którzy rozrzucili granaty dymne, które jak widać na nagraniu, ucieszyły młodych widzów.

Dwuznaczne przedstawienie w Sosnowcu wywołało burzę w sieci

Nagranie udostępnione przez jedną z uczestniczek pikniku wywołało burzę. Filmik udostępnił m.in. Ireneusz Terlecki, wiceprzewodniczący klubu Nowoczesna Sosnowiec. Na nagranie jako jeden z pierwszych zareagował Ahmed Yousef Elsaftawy - chirurg pochodzenia palestyńskiego i ordynator oddziału chirurgii plastycznej i chirurgii ręki w Szpitalu św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy na Dolnym Śląsku. 

Porywacz: mężczyzna z pistoletem przy skroni kobiety, na głowie kufijja!!! W tle dzieci, śmiech, szkolne boisko. To nie jest niewinna zabawa. To programowanie lęku. To budowanie obrazu świata, w którym Arab = terrorysta, kufijja = zagrożenie, a jedyną odpowiedzią jest broń. Tak rodzi się ksenofobia. Tak rodzi się dehumanizacja - podsumował nagranie we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Jego zdaniem szkoły powinny uczyć krytycznego myślenia, a nie uczyć ich nienawiści do wybranych grup etnicznych, wdrukowując im w głowy obraz: Arab = terrorysta a Palestyńczyk = zagrożenie. - Kufijja to nie terroryzm. Kufijja to symbol walki o przetrwanie w obliczu okupacji, apartheidu i czystek etnicznych, które w XXI wieku dokonują się na oczach świata w Palestynie. Palestyńczycy to nie statyści w waszych inscenizacjach, to ofiary krwawej okupacji - dodaje.

Zobaczcie zdjęcia z pikniku szkolnego z udziałem grupy historyczno-rekonstrukcyjnej w galerii.

Kontrowersyjne przedstawienie w Sosnowcu. Szkoła zabiera głos

Skontaktowaliśmy się w sprawie z dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 3 w Sosnowcu. Aleksandra Kuś-Grygier przyznała, że wiedziała o wystąpieniu Grupy Historyczno-Rekonstrukcyjnej, lecz nie dopytała rodziców o temat tegorocznego wystąpienia.

Nie chcieliśmy nikogo urazić, nie mieliśmy takich intencji. Na terenie szkoły odbywał się piknik organizowany przez rodziców i nauczycieli. Rodzice zaproponowali nam, aby zaprosić grupę rekonstrukcyjną, podkreślali, że ich pokazy są historyczne. Zgodziłam się, szczególnie, że zostałam poinformowana, że grupa ta występowała już wcześniej na innych tego typu piknikach - wyjaśnia redakcji "ESKI" Aleksandra Kuś-Grygier.

Dyrektorka szkoły tłumaczy nam, że nie spodziewała się, że występ zostanie przedstawiony w taki sposób. W trakcie niego, gdy zobaczyła zamaskowanego mężczyznę, nie mogła już zareagować, było na to za późno.

Nie sprawdziłam treści tego pokazu, co faktycznie jest moim błędem i za to przepraszam. W imieniu całej społeczności szkolnej naszej placówki pragnę serdecznie przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni zaistniałą sytuacją. Z mojej strony pragnę zapewnić, że dopełnimy wszelkich starań, aby w przyszłości podobne sytuacje nie miały miejsca - dodaje.

Aleksandra Kuś-Grygier podkreśla, że po przedstawieniu z dziećmi przeprowadzona została rozmowa.

Grupa rekonstrukcyjna: pokaz nie miał na celu obrażenia żadnych nacji

Grupa, która przedstawiła porwanie kobiety przez muzułmanina, określą się jako grupa "Rekonstrukcja Współczesnych Misji". - Odtwarzamy realia misji wojskowych w Afganistanie i Iraku. Sprzęt, taktyka, historia – działamy na pokazach i inscenizacjach. Pasja i autentyczność - czytamy w opisie stowarzyszenia.

Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami tej grupy, jednak członkowie stowarzyszenia nie odpowiedzieli na nasze pytania. Swoje stanowisko kilka dni temu przedstawili wyłącznie Gazecie Wyborczej.

Nawiązując do zgłoszonych uwag, chciałem wyjaśnić, że pokaz nie miał na celu obrażenia żadnych nacji, kultur ani społeczności narodowych. Ubiór postaci odgrywającej rolę porywacza był całkowicie przypadkowy i nie miał się odnosić do żadnej konkretnej grupy etnicznej czy religijnej. Celem pokazu było wyłącznie przedstawienie inscenizacji o charakterze edukacyjnym/rozrywkowym, bez jakiejkolwiek intencji wywoływania negatywnych skojarzeń czy stereotypów. Jeśli wspomniany pokaz został odebrany inaczej, bardzo przepraszam, nie było to naszym zamiarem. Zależy nam na szacunku wobec wszystkich kultur i wartości, dlatego w przyszłości dołożymy jeszcze większej staranności przy planowaniu podobnych wydarzeń — przekazał "GW" Olav Osman.

W Strefie Gazy dziennie ginie kilkadziesiąt dzieci

Przypomnijmy, że 18 marca złamane zostało zawieszenie broni w Stefie Gazy. Przez miesiąc od wznowienia walk, po stronie palestyńskiej zginęło aż 1890 osób. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia Strefy Gazy liczba ofiar przekroczyła już 51 tysięcy osób, w tym ponad 15  tysięcy dzieci.

Wiele z nich nie miało możliwości dotarcia do jakiegokolwiek punktu medycznego. Niemal co trzecia z tych ofiar jest niepełnoletnia. Ostrzały to niejedyny problem mieszkańców Strefy Gazy: odcięty jest dopływ wszystkich środków ratujących życie – żywności, leków, paliwa, gazu do gotowania – dla 2,1 miliona ludzi, którzy pozostają w Strefie Gazy.

Jak czytamy na stronie Polska Misja Medyczna, liczba ofiar może być o niemal 40 procent wyższa niż szacowane dane.

Według danych Ministerstwa Zdrowia Strefy Gazy, od początku eskalacji konfliktu zginęło co najmniej 51 266 Palestyńczyków i Palestynek (choć według badań opublikowanych w czasopiśmie Lancet, liczba ofiar może być nawet o 40% większa). 31% z nich to dzieci. Po stronie izraelskiej zginęło ponad 1600 osób, z czego około 50% to cywile, którzy byli ofiarami ataku z 7 października 2023 roku - czytamy na stronie pmm.pl.

Śląsk Radio ESKA Google News