To była noc pełna napięcia dla mieszkańców i służb ratunkowych. Zgodnie z prognozami pogody, nad południową część województwa śląskiego nadciągnęły intensywne opady deszczu. Strażacy z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej oraz na terenie powiatu bielskiego prowadzili głównie działania o charakterze prewencyjnym, starając się uprzedzić niszczycielską siłę żywiołu.
Nocna walka z żywiołem w Bielsku-Białej
W Bielsku-Białej działania skupiły się na zabezpieczaniu newralgicznych punktów, które w przeszłości były już narażone na lokalne podtopienia. Worki z piaskiem pojawiły się między innymi w rejonie ulicy Sejmowej przy Potoku Kromparek, a także przy ulicach Nad Potokiem i Kochanowskiego, gdzie zagrożenie stwarzał Potok Starobielski. Zabezpieczono również rejon ulicy Konwaliowej w pobliżu Potoku Krzywa.
Strażacy nie ograniczali się jedynie do infrastruktury publicznej. W kilkunastu lokalizacjach na terenie miasta druhowie z OSP dostarczali worki z piaskiem bezpośrednio na prywatne posesje. Pomoc trafiała głównie do osób starszych i niepełnosprawnych, dla których samodzielne zabezpieczenie dobytku byłoby niemożliwe. Równolegle prowadzono prace polegające na udrażnianiu przepustów drogowych oraz usuwaniu z koryt rzek i potoków konarów drzew i zalegających gałęzi. Z każdą godziną sytuacja stawała się coraz poważniejsza, co zmusiło władze miasta do ogłoszenia pogotowia przeciwpowodziowego od godziny 21:00.
Polecany artykuł:
Sytuacja kryzysowa w powiecie bielskim
Równie intensywne działania prowadzono na terenie powiatu bielskiego. W Czechowicach-Dziedzicach, przy ulicy Wierzbowej, w rejonie zbiegu rzek Iłownica i Wapienica, strażacy rozłożyli worki z piaskiem oraz rękawy przeciwpowodziowe o łącznej długości aż 1500 metrów. Przy ulicy Ligockiej wzmacniano wały przeciwpowodziowe, a przy ulicy Wodnej zainstalowano specjalistyczną pompę, która na bieżąco odpompowywała nadmiar wody ze zbiornika retencyjnego.
Podobnie jak w Bielsku-Białej, strażacy dostarczali worki z piaskiem do gospodarstw zamieszkałych przez osoby starsze i potrzebujące. Oczyszczano także przepusty i cieki wodne z zalegających śmieci i gałęzi. W gminie Jasienica powołano lokalny sztab kryzysowy, który na bieżąco monitorował sytuację hydrologiczną i koordynował działania zabezpieczające. Na terenie powiatu bielskiego pogotowie przeciwpowodziowe zostało ogłoszone już o godzinie 20:00.
Ewakuacja obozów harcerskich
Najpoważniejszą decyzją podjętą minionej doby była ta wydana na polecenie Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Katowicach. Z uwagi na prognozowane zagrożenie hydrologiczne, podjęto decyzję o prewencyjnej ewakuacji dzieci i młodzieży przebywających na obozach pod namiotami. Uczestnicy czterech obozowisk zostali przeniesieni do bezpiecznych budynków. Ewakuowano dwa obozy zlokalizowane pod Dębowcem, jedno w Bierach oraz jedno w Porąbce. W całym województwie śląskim doszło do ewakuacji około 2 tys. dzieci.
Do północy odnotowano łącznie 42 interwencje. Na szczęście w godzinach nocnych sytuacja zaczęła się stabilizować i do godziny 6:00 rano nie odnotowano nowych zgłoszeń. W działania zaangażowanych było łącznie 63 zastępy straży pożarnej, w tym 15 z PSP (38 ratowników) oraz 48 z OSP (251 ratowników). W sumie w akcji brało udział 289 strażaków. W działaniach wspierających uczestniczyło także 35 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
