W Tychach rozpoczęła się budowa Wodnego Placu Zabaw. Jednak mieszkańcy okolic nie spodziewali się, że prace na obszarze na jakim powstanie nowa atrakcja dla dzieci, obejmą cały Park Jaworek.
Na razie zamiast placu zabaw, jest plac budowy
Inwestycja było długo wyczekiwana przez niektórych mieszkańców Tychów. Jednak mieszkańcy okolic Parku Jaworek nie kryją niezadowolenia z utrudnień, jakie niosą ze sobą prace budowlane. Dzisiaj ciężko przejść z jednej strony parku na drugą, a wszystko przez częściowo ogrodzony plac budowy.
Częściowo, bo dostęp do niektórych miejsc, w których przechowywane są sprzęty budowlane jest ogólnodostępny i może stanowić zagrożenie dla ciekawskich, nieletnich osób. W dodatku, z jednej strony parku usunięto wszystkie kosze na śmieci, co zdaje się przekonywać, że Park Jaworek został w połowie zamknięty.
- Sama budowa wzbudza kontrowersje ze względu na swoją lokalizację. Głownie dlatego, że wokół Parku Jaworek nie ma miejsc parkingowych. Mieszkańcy obawiają się, że korzystający z atrakcji, będą parkować pod ich blokami. Albo co gorsza, będą rozjeżdżać trawniki i niszczyć przyrodę.
Jakie miasto, taki Central Park
Do tej pory Park Jaworek w Tychach był jednym z największych zielonych terenów zlokalizowanych pomiędzy osiedlami. Teraz jedyną dużą zieloną przestrzenią pozostaje Park Miejski Solidarności w okolicy Urzędu Miasta.
Parki i tereny rekreacyjne stanowią miejsca, gdzie mieszkańcy mogą wypoczywać, spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi, aktywnie odpoczywać, a także cieszyć się bliskością natury. Redukcja tych obszarów może zmniejszyć dostępność takich miejsc i wpłynąć na pogorszenie jakości życia mieszkańców.
Ponadto, zmniejszenie terenów zielonych może wpłynąć na lokalny klimat. Przestrzenie zielone pełnią ważną funkcję w procesie absorpcji dwutlenku węgla oraz redukcji efektu miejskiej wyspy ciepła. Ich likwidacja może doprowadzić do zwiększenia temperatury w mieście i pogorszenia jakości powietrza.