64-latek zginął w nieszczęśliwym wypadku
W piątek 18 października w okolicach godziny 22:00 w Tarnowskich Górach przy ul. Zagórskiej wydarzyła się tragedia. Na prywatnej posesji 64-latek wykonywał prace koparką, czyli maszyną budowlaną. Chciał wykopać ziemie i utworzyć odwodnienie domu. Niestety doszło do nieszczęśliwego wypadu, a mężczyzna został przygnieciony w wykopanym dole. O zdarzeniu służby zaalarmowała żona mężczyzny.
- Mężczyzna w pewnym momencie wszedł do wykopanego dołu i niestety belka fundamentowa się osunęła przygniatając go. Był na miejscu lekarz i ratownicy medyczni podjęli czynności, jednak już na pomoc było za późno. 64-latek zmarł - powiedział podkom. Kamil Kubica, oficer prasowy Komendy powiatowej Policji w Tarnowskich Górach.
Niestety życia mężczyzny nie udało się uratować. O zdarzeniu powiadomiono prokuratora, który odstąpił od wykonywania czynności i poleciał wydanie ciała rodzinie. Policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako nieszczęśliwy wypadek.
Pechowy dzień w Tarnowskich Górach
Przypomnijmy, tego samego dnia w Tarnowskich Górach doszło do groźnego pożaru mieszkania przy ul. Powstańców Śląskich. Ogniem objęte było mieszkanie na drugiej kondygnacji. Poszkodowana została jedna osoba. Była to 54-letnia kobieta, która zatruła się dymem i straciła przytomność.
Polecany artykuł: