Wypadek na autostradzie A1
Do tragicznego wypadku doszło na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Łęg w powiecie częstochowskim. Jak wynika z ustaleń policji, rozpędzony samochód, jadący w kierunku Częstochowy, nagle wypadł z trasy. Następnie uderzył lewym bokiem w betonową podporę wiaduktu. Potem odbił się od niej i wywrócił na bok. Samochód został całkowicie zniszczony.
Na miejscu zginął kierujący fordem, nie udało się także uratować życia pasażerki.
- Samochód przejechał poza drogą spory kawałek, a po chwili uderzył w element drogowej infrastruktury, prawdopodobnie w słup. Tego jeszcze nie wiemy na pewno - zaznaczyła rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.
Jak doszło do wypadku na A1
Policjanci wciąż ustalają okoliczności tragicznego wypadku na A1 w miejscowości Łęg. Wiadomo, że samochód wypadł z drogi. Musiał przez pewien czas jechać równolegle do autostrady, ale się nie zatrzymał. Ostatecznie uderzył bardzo silnie lewym bokiem na wysokości przednich drzwi w podporę wiaduktu i przewrócił się.
Policjanci nie są do końca pewni, jaka była przyczyna wypadku. To ustali dopiero śledztwo pod nadzorem prokuratury.
Do tragedii doszło w miejscowości Łęg przy granicy powiatu radomszczańskiego w sobotę 17 września po godzinie 7:10. Na miejscu pracowały jednostki z Radomska i Częstochowy.