Po użądleniu przez szerszenie 53-latek zdołał zejść z drabiny o własnych siłach. Niestety, gdy tylko wszedł do domu, jego stan gwałtownie się pogorszył. Bliscy mężczyzny zadzwonili pod numer alarmowy. Gdy straż pożarna przyjechała na miejsce, mężczyzna był już nieprzytomny, ale ciągle oddychał.
Strażacy przystąpili do udzielenia rannemu pierwszej pomocy, zastosowali tlenoterapię. To jednak nic nie dało. Stan 53-latka pogarszał się z minuty na minutę, w końcu stracił oddech. Obecny na miejscu zespół ratownictwa medycznego podjął się resuscytacji krążeniowo-oddechowej mężczyzny. Niestety, mimo wzmożonych wysiłków nie udało się uratować jego życia. Wszystko wskazuje na to, że jastrzębianin zmarł na skute wstrząsu anafilaktycznego.
Działania straży pożarnej na miejscu zakończyły się usunięciem gniazda szerszeni z terenu posesji.