Tragedia w Pniówku. Zaginionych jest siedem osób
To była jedna z największych tragedii w historii polskiego górnictwa. 20 kwietnia 2022 r. w wyniku serii wybuchów metanu w KWK Pniówek życie straciło 9 górników, 30 zostało rannych, 7 osób zaginęło (w tym 5 ratowników górniczych).
Przypomnijmy, że ciał zaginionych nie wydobyto na powierzchnię ze względu na skrajnie niebezpieczne warunki na dole - pożar, wydobywanie się gazów i zagrożenie kolejnymi wybuchami metanu. Na początku lutego br. z inicjatywy Wyższego Urzędu Górniczego rozpoczęła się akcja ratownicza, która ma na celu dotarcie do nich.
Akcja ratownicza pod ziemią zostaje wznowiona
Po przerwie, w sobotę 9 września akcja zostanie wznowiona.
- Polegać będzie na zbiciu (połączeniu) nowo wydrążonego wyrobiska - pochylnia N-9 (równoległego do ściany N-6) z chodnikiem nadścianowym N-12, w okolicach miejsca, w którym prawdopodobnie znajduje się pięciu z siedmiu zaginionych górników. Zanim jednak dojdzie do połączenia obu wyrobisk, ratownicy rozpoczną przewietrzanie wyrobisk przez specjalnie wywiercone otwory w czole przodka pochylni N-9 - informuje Tomasz Siemieniec, rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
- Do połączenia obu wyrobisk pozostało jeszcze pięć metrów. Prace będą prowadzone w zależności od warunków kombajnem chodnikowym lub ręcznie. Po zabudowaniu skrzyżowania ratownicy rozpoczną penetrację odcinka chodnika nadścianowego N-12, a następnie ściany N-6 w celu odnalezienia i wytransportowania zaginionych górników - dodaje.
Co zostało zrobione dotąd w czasie całej akcji?
Podczas wcześniejszej akcji, przed przerwą, zastępy ratownicze po przewietrzeniu podziemnych wyrobisk wybudowały nowe tamy izolacyjne, by zawęzić rejon poszukiwawczy.
Dalsze prace prowadzone przez ratowników w ramach profilaktyki polegały na wybudowaniu nowych tam przeciwwybuchowych, udrożnieniu odtamowanych wyrobisk (usunięto m.in. 100-metrowe zalewisko) oraz zdemontowaniu i wytransportowaniu z chodników starych maszyn urządzeń, w tym urządzeń odstawy urobku.
Jeśli w sobotę okaże się, że warunki w ścianie nie pozwalają na bezpieczne prowadzenie akcji i przejście całej ściany N-6, ratownicy wycofają się, po czym nastąpi ponowne otamowanie rejonu ściany.