Tragedia w kopalni Pniówek. Ratownicy dotarli do zaginionych górników. To kolejna taka katastrofa

2025-12-23 6:58

W kopalni Pniówek doszło do tragedii. Po wypływie metanu utracono kontakt z dwoma górnikami. Po siedmiogodzinnej akcji ratowniczej ratownicy we wtorek, 23 grudnia, dotarli do poszkodowanych. Niestety, lekarz stwierdził ich zgon. To kolejne tragiczne zdarzenie w tej należącej do JSW kopalni.

Do dramatycznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 21 grudnia, po godzinie 17. W przodku N-9 na poziomie 830 metrów w kopalni Pniówek nastąpił gwałtowny wypływ metanu. W zagrożonym rejonie pracowało łącznie dziesięciu górników. Ośmiu z nich udało się ewakuować, jednak z dwoma pracownikami utracono kontakt. Natychmiast rozpoczęła się skomplikowana akcja ratownicza.

"Dynamika zjawiska polegająca na nagłym wypływie metanu może być połączona z wydzieleniem duże ilości pyłu węglowego. Górnicy utracili widoczność i wycofywali się po omacku. Wtedy doszło do utraty kontaktu z dwoma bardzo doświadczonymi pracownikami" - mówił zastępca prezesa JSW, Adam Rozmus, który na bieżąco informował o akcji ratowniczej.

Finał akcji ratowniczej w kopalni Pniówek

Na miejsce skierowano ogromne siły. W akcji poszukiwawczej brało udział łącznie 10 zastępów ratowniczych. Były to dwa zastępy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, dwa z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim oraz sześć zastępów z samej kopalni Pniówek. Po siedmiu wyczerpujących godzinach, we wczesnych godzinach porannych, ratownicy zdołali dotrzeć do poszukiwanych górników. Niestety, ich los okazał się tragiczny. Lekarz obecny na miejscu stwierdził ich zgon.

Kim byli zmarli górnicy w kopalni Pniówek?

Jak poinformowano, zmarli górnicy byli doświadczonymi pracownikami z wieloletnim stażem. Mieli 41 i 42 lata, jeden z nich pracował jako kombajnista, a drugi jako przodowy. Rodziny poszkodowanych zostały natychmiast otoczone specjalistyczną opieką psychologiczną.

To nie pierwsza tragedia w Pniówku

Kopalnia Węgla Kamiennego Pniówek, należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, wydobywa cenny węgiel koksowy. Jest to jedna z największych, ale i najbardziej metanowych kopalń w całej Polsce. Ze względu na wysokie ryzyko wybuchu metanu, w zakładzie często dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń i akcji ratowniczych.

Metan w kopalni (CH4) to bezwonny, bezbarwny, naturalny gaz uwięziony w pokładach węgla, który stanowi ogromne zagrożenie wybuchu z powodu łatwopalności i tworzenia mieszanek wybuchowych z powietrzem.

Niestety, kopalnia ma już na swoim koncie tragiczną historię. Warto przypomnieć o katastrofie górniczej w KWK Pniówek – serii wybuchów metanu, która miała miejsce 20 kwietnia 2022 roku. Do wybuchu doszło wówczas w ścianie N-6, 1000 metrów pod ziemią. W wyniku tamtego zdarzenia zginęło 16 górników, a 30 zostało rannych. Niestety, pod ziemią zostało 7 osób - pięciu ratowników górniczych oraz kombajnista i górnik ścianowy. Ciała ratowników udało się wydobyć dopiero 11 września 2023 roku.

Śląsk Radio ESKA Google News

JSW zabiera głos w sprawie tragedii

Okoliczności i przyczyny wtorkowego zdarzenia wyjaśnia specjalna komisja powołana przez Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku oraz służby BHP kopalni. Jastrzębska Spółka Węglowa wydała oficjalne oświadczenie, w którym składa kondolencje rodzinom zmarłych.

"Pracownicy, Zarząd i Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej składają wyrazy głębokiego współczucia rodzinom, najbliższym oraz kolegom zmarłych górników" - czytamy w komunikacie.