To najdziwniejsze miasto w Śląskiem według AI. Brzydkie kaczątko zmienia się w pięknego łabędzia

2025-09-30 10:38

Istnieją miejsca, które fascynują nie tylko pięknem, ale i kontrastami, które wprost uderzają w codziennym spacerze. Jedno z miast w regionie łączy w sobie przepych dawnej architektury, postindustrialne ruiny i niezwykłą energię kulturalną, tworząc doświadczenie, którego nie da się łatwo zapomnieć.

Miasto pełne kontrastów kryje się na Śląsku

Wybór „najdziwniejszego” miasta jest sprawą subiektywną, ale jeśli za „dziwność” uznać miejsce pełne kontrastów, zaskakującego piękna i historii, Bytom wyróżnia się zdecydowanie na tle innych miast regionu.

Bytom zachwyca 3 kwartałami secesyjnych i historyzujących kamienic z końca XIX i początku XX wieku, monumentalnymi gmachami i architekturą świadczącą o dawnym bogactwie przemysłowego Śląska. Nie bez powodu nazywano go kiedyś „Małym Wiedniem”. Dlaczego? A no dlatego, że miasto to ocieka bogactwem architektury secesyjnej.

Obecny zarząd miasta wykorzystało ten potencjał, tworząc nową atrakcję turystyczną – Szlak Architektury Secesyjnej, który pozwala odkryć historię 35 kamienic bytomskiego śródmieścia. Projekt, którego całkowity koszt wyniósł 8,7 tys. zł, otrzymał dofinansowanie 2,3 tys. zł ze Śląskiej Organizacji Turystycznej.

Popularność secesji w Bytomiu przypadła na okres szybkiego rozwoju miasta na początku XX wieku. Budowane były wówczas najpiękniejsze kamienice w stylu Jugendstil, projektowane nie tylko przez miejscowych architektów, lecz także w Berlinie, Wrocławiu i Katowicach. Obecnie historia tych 35 secesyjnych budynków jest opisana w ramach szlaku dzięki bezpłatnej mapie, serii podcastów i 10 tablicom informacyjnym, zamontowanym w przestrzeni miasta.

Śląska perełka architektury. Zza zadbanych kamienic wyglądają też szkarady

Bytom zachwyca też swoim architektonicznym miszmaszem: średniowieczne układy urbanistyczne z gotyckim kościołem, kilkanaście reprezentacyjnych budynków z czasów pruskich, robotnicze familoki, socrealistyczne bloki i modernistyczne wstawki. Ta mieszanka pokazuje burzliwą historię miasta i jego dynamiczny rozwój.

Pomimo problemów z nakładami finansowymi przeznaczanymi na bieżąco renowację miasta, Bytom zachowuje niezwykle silną tożsamość kulturalną – działają tu co najmniej 3 instytucje o ogólnopolskiej renomie, w tym opera i teatr tańca. Ta witalność artystyczna w scenerii miasta zmagającego się z wieloma wyzwaniami jest kolejnym zaskakującym elementem jego „dziwności”.

W tym miejscu warto szerzej opowiedzieć o Operze Śląskiej w Bytomiu, która jest kulturalną wizytówką miasta. - Za datę stworzenia Opery Śląskiej w Bytomiu określa się dzień premiery Halki Stanisława Moniuszki, która zaprezentowana została przez grupę kierowaną przez artystę Adama Didura - czytamy na stronie Opery.

Gmach Opery Śląskiej składa się z dwóch połączonych budynków – głównego operowego oraz Sali Koncertowej. W 1927 roku dokonano modernizacji tej drugiej pod kierunkiem berlińskiego architekta Hansa Poelziga, który nadał jej nowoczesny charakter. Niestety, w 2000 roku sala została poważnie uszkodzona w wyniku pożaru. Po katastrofie odbudowano ją w pierwotnym kształcie sprzed modernizacji Poelziga, przywracając także odtworzoną sztukaterię na ścianach.

Zobaczcie najdziwniejsze miasto Śląska na zdjęciach.

Z pogórniczych ruin w tętniące życie: transformacja Bytomia trwa

Obok perełek secesyjnej architektury widać skutki wieloletnich szkód górniczych – wiele opuszczonych budynków mieszkalnych, puste witryny i zaniedbane podwórka w centrum miasta tworzą kontrast, który sprawia, że spacer po Bytomiu to ciągłe przeskakiwanie między zachwytem a przygnębieniem.

Topograficzny chaos jest widoczny na każdym kroku: chodniki pofalowały się o kilkadziesiąt centymetrów, a budynki przechyliły się pod wpływem wydobycia węgla. Na obrzeżach Bytomia znajduje się co najmniej 40 ha hałd (dane opublikowane przez bytomski magistrat), które natura powoli odzyskuje, tworząc surrealistyczne krajobrazy.

Z drugiej strony, miasto wzięło sprawy w swoje ręce. Wiele obiektów pogórniczych przejdzie transformację. Przykładem jest Szyb Witczak wraz z budynkami rozdzielni i maszynowni, wentylatorów i gospodarczo-biurowym, który pod koniec sierpnia 2025 roku trafił do gminy Bytom.

Myślimy o różnych funkcjach dla tego miejsca. Przede wszystkim chcielibyśmy stworzyć tu zaplecze techniczne spółki komunalnej, która zajmuje się utrzymaniem czystości – tłumaczył pod koniec wakacji Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.

Kolejnym dosadnym przykładem dobrze przebiegającej transformacji pogórniczej jest teren po dawnej KWK Rozbark. To tam od wielu lat prężnie funkcjonuje jeden z największych w Polsce obiektów umożliwiających trenowanie wspinaczki. Mowa o Klubie Sportowym Skarpa.

W skali roku odwiedza nas ponad 100 tysięcy gości. Nasze centrum jest przykładem, w jaki sposób zagospodarowywać budynki poprzemysłowe, by mogły służyć ludziom – mówił w lipcu 2025 roku Dobromir Bujak, prezes KS Skarpa Bytom.

Przykładów jak powyżej wymienionych w Bytomiu jest na pęczki.

Śląsk Radio ESKA Google News