Popularna kawiarnia znika z mapy Gliwic
To już pewne — jedna z najbardziej rozpoznawalnych słodkich miejscówek w centrum Gliwic kończy działalność. Lokal Same Maszkety przy ul. Konarskiego ogłosił, że będzie otwarty tylko do 2 listopada 2025 r.. Właściciele poinformowali o decyzji w mediach społecznościowych:
— Kochani, z przyczyn niezależnych od nas w Gliwicach będziemy otwarci tylko do końca tygodnia (…) Będzie nam miło, jak przyjdziecie się pożegnać i zjeść coś słodkiego — czytamy we wpisie w mediach społecznościowych.
Lokal był znany z bąbelkowych gofrów, deserów, ciast, kawy, smoothies i matchy. To część słodkiej sieciówki działającej w kilku miastach Polski, która kieruje swoją ofertę do miłośników instagramowych słodkości i nowoczesnych trendów deserowych.
W oświadczeniu nie podano oficjalnego powodu zamknięcia. Padło jedynie, że przyczyny są „niezależne” od prowadzących. W komentarzach nie brakuje domysłów — od kosztów prowadzenia działalności, po trudności lokalowe.
Jedno jest pewne — dla wielu młodych gliwiczan to był stały punkt spotkań „na coś słodkiego po zajęciach”.
Reakcje klientów? Internet jest podzielony
Pod postem pojawiła się fala emocji. Jedni żałują, inni… odetchnęli.
"Obsługa bywała gorszego dnia, zdarzały się długie oczekiwania. Wieczorem czasem nie było już podstawowych rzeczy z menu. Niektórzy czuli się obsługiwani „za karę”, „Moje ulubione miejsce”, „Najlepsza matcha i bąbelkowe gofry w mieście!”, „Szkoda, zawsze wychodziliśmy zadowoleni” - czytamy w komentarzach.
Trzeba przyznać — oceny w Google mówiły raczej na korzyść lokalu: ponad 4,6/5 przy ponad 100 opiniach.
Warto przypomnieć, że Same Maszkety to marka, która działa również w innych miastach — z myślą o miłośnikach kreatywnych deserów. W menu dominują:
- bąbelkowe gofry z fantazyjnymi dodatkami
- ciasta i desery premium
- kawa na różne sposoby
- smoothie i napoje roślinne
- napoje modowe — jak matcha latte
W czasach, gdy gastronomia walczy o przetrwanie, każde zamknięcie wzbudza dyskusję — szczególnie gdy chodzi o rozpoznawalny koncept i markę, która przyciągała tłumy. Tym bardziej, że Same Maszkety wprowadzały do miasta trend deserów „pod selfie”, a takich lokali… jest jak dotąd niewiele.
Pożar Alahomory w Gliwicach. Tak wyglądał lokal chwilę przed otwarciem:
 
               
		                 
                   
             
             
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        ![Agresywny doberman terroryzuje gdańską Żabiankę! Mieszkańcy w strachu: Czekamy na tragedię. Miasto ma związane ręce [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-i8Ho-8o4G-bUiK_agresywny-doberman-terroryzuje-gdanska-zabianke-mieszkancy-w-strachu-czekamy-na-tragedie-miasto-ma-zwiazane-rece-300x250.jpg) 
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        