Przez całe lato zdobiły Rynek w Katowicach, tworząc egzotyczny klimat w sercu aglomeracji. Teraz jednak nadszedł czas, by Ania, Stasia, Kasia i Grażyna pożegnały się z mieszkańcami i turystami. 5 listopada cztery charakterystyczne palmy zostały przewiezione do swojej zimowej przechowalni, by bezpiecznie przetrwać najchłodniejsze miesiące. Wiosną znów wrócą, by cieszyć oczy przechodniów.
Transport palm to skomplikowana operacja
Przewiezienie roślin to nie jest proste zadanie. Każda z palm mierzy od 5 do 6 metrów wysokości i waży po kilka ton, co sprawia, że cała operacja jest sporym wyzwaniem logistycznym. Opiekę nad roślinami sprawuje katowicki Zakład Zieleni Miejskiej, który do transportu wykorzystuje specjalistyczne ciężarówki i dźwig. Palmy podróżują w pozycji leżącej do hali Katowickich Wodociągów w Panewnikach. Tam mają zapewnione idealne warunki do zimowania – stałą temperaturę i odpowiednie oświetlenie.
Dbamy o palmy przez cały rok. Zimą zapewniamy im warunki możliwie najbliższe naturalnym, by w dobrej kondycji mogły wrócić na Rynek. Odpowiednia temperatura i światło są kluczowe – podkreśla Mieczysław Wołosz, dyrektor Zakładu Zieleni Miejskiej.
Niespodziewana lokatorka opóźniła transport
Tegoroczny powrót palm na Rynek na początku sezonu letniego był wyjątkowy. W maju pojawiły się tylko trzy z nich. Czwarta, Ania, dołączyła do koleżanek dopiero w czerwcu. Powód? Okazało się, że w jednej z donic pracownicy ZZM odkryli gniazdo kaczki z jajami. Aby nie niepokoić ptasiej rodziny, transport rośliny został wstrzymany. Dopiero gdy pisklęta się wykluły i bezpiecznie opuściły gniazdo, Ania mogła wrócić do centrum miasta.
Skąd wzięły się palmy na Rynku w Katowicach?
Historia katowickich palm jest naprawdę niezwykła. Zostały one wyhodowane w miejskiej palmiarni w Gliwicach z nasion feniksów kanaryjskich, które sprowadzono jeszcze w 1924 roku. Sama uprawa ruszyła w 1956 roku, a w Katowicach pojawiły się po raz pierwszy w 2016 r. Początkowo miasto je wypożyczało, ale z czasem zdecydowano się na ich zakup. Teraz rośliny szykują się do swojego dziesiątego, jubileuszowego sezonu na katowickim Rynku.