To jedyne miasto w Polsce, które ma własny język. Znajduje się na południu kraju

i

Autor: Gmina Wilamowice To jedyne miasto w Polsce, które ma własny język. Znajduje się na południu kraju

Ciekawostki

To jedyne miasto w Polsce, które ma własny język. Znajduje się na południu kraju

2025-05-14 13:47

W Polsce jest wiele regionów, w których usłyszymy lokalną gwarę lub języki. Kaszubski czy niedawno uznany za regionalny język śląski, to najbardziej znane przykłady. Niewielu jednak wie, że jedno z miast w Polsce również ma swój własny, unikalny język, którego nazwa zresztą wywodzi się od nazwy miasta. Znajdziemy je w województwie śląskim.

Język inny niż wszystkie. Usłyszysz go w województwie śląskim

Województwo Śląskie od dawna stanowi konglomerat różnych kultur i mniejszości etnicznych. Ma to związek z historią Górnego Śląska, jak również decyzjami politycznymi, między innymi związanymi z powstaniem 16 województw, przez co w struktury województwa śląskiego włączono m.in. tereny historycznie należące do małopolski. Na będącym w strukturach woj. śląskiego Górnym Śląsku mieszkańcy posługują się dwoma językami: polskim oraz śląskim, który niedawno, po wielu latach starań, został uznany oficjalnie za język regionalny. 

W województwie śląskim znajduje się jednak miasto, które ma swój własny język. To Wilamowice, które zamieszkuje niewiele ponad 3 tysiące osób. Co istotne, język wilamowski był już praktycznie na wymarciu, ale dzięki mieszkańcom coraz więcej osób zaczyna go poznawać, posługiwać się nim, a dodatkowo tworzony jest słownik języka wilamowskiego. 

Historia języka wilamowskiego to historia mieszkańców Wilamowic

Początki Wilamowic sięgają 1325 roku. Początkowo, jak można przeczytać w przekazach historycznych, Wilamowice były początkowo częścią bielsko-bialskiej wyspy językowej, która obejmowała kilkadziesiąt miejscowości na terenie księstwa cieszyńskiego i księstwa oświęcimskiego. Z czasem na tych terenach zaczęło dochodzić do stopniowej polonizacji, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że Wilamowice stały się enklawą, która rozwijała się niezależnie od innych miejscowości. Wilamowanie pielęgnowali swój język i kulturę silnie podkreślając swoją odrębność. Na ukształtowanie się odrębnej grupy etnicznej silny wpływ miała powszechna aż do czasów II wojny światowej endogamia. Z danych historycznych wynika, że etnolektem wilamowskim w 1880 roku posługiwało się 92 procent miasteczka, czyli około 1525 osób. W kolejnych latach statystyka zmieniała się następująco:

  • w 1890 było to  72 procent, czyli 1271 osób,
  • w 1900 było to 67 procent, czyli 1152 osób,
  • w 1910 było to 73 procent, czyli 1300 osób.

W tamtym czasie Wilamowice wchodziły w skład Galicji, więc językiem urzędowym był polski, a równolegle obecny w życiu mieszkańców był język niemiecki. Dlatego w Wilamowicach powszechna była trójjęzyczność. W codziennym życiu używano wilamowskiego, ale w obiegu oficjalnym czy przy kontaktach z obcymi posługiwano się polskim i niemieckim. Warto wspomnieć, że w tamtym czasie w spisach powszechnych w Wilamowicach nie deklarowano praktycznie narodowości niemieckiej. Wszystko zmieniło się w czasie II wojny światowej. 

Wojenne prześladowania i próba zabicia języka wilamowskiego

W czasie II wojny światowej mieszkańców Wilamowic spotkały liczne represje, w efekcie czego język wilamowski zaczął powoli wymierać. - Pod pretekstem oskarżeń o kolaborację („podpisanie folkslisty”) wiele rodzin zostało wyrzuconych ze swoich gospodarstw i domostw przez mieszkańców okolicznych, etnicznie polskich wsi za przyzwoleniem miejscowych władz - czytamy w Wikipedii. 

Wiele osób zostało zesłanych na roboty przymusowe do ZSRR, część trafiła do obozów pracy na terenie Polski i więzień polskiej bezpieki. Wobec wielu mieszkańców Wilamowic stosowano akty przemocy, a w 1945 roku zakazano używania języka wilamowskiego. 

By raz na zawsze usunąć odrębności i przyśpieszyć proces całkowitej asymilacji – wszak wilamowianie zawsze podawali się za Polaków – z dniem dzisiejszym zakazuje się używania tak w rodzinach, jak i prywatnych rozmowach, gwary wilamowskiej oraz używania odrębnych strojów wilamowskich - głosił tekst wygłoszony wtedy w czasie mszy wielkanocnej. 

Choć kilka lat później zakaz przestał obowiązywać, to mieszkańcy pamiętający represje w czasie wojny obawiali się nim posługiwać, a kolejne pokolenia deprecjonowały ten język niechętnie się go ucząc od starszych. 

W 2003 roku językiem wilamowskim posługiwało się około stu osób, z czego w większości były to osoby po 60. roku życia. 

Przywracanie języka wilamowskiego do życia

Obecnie żyje tylko około dziesięciu starszych osób, które nauczyły się wilamowskiego w domach rodzinnych - mówiła rok temu Justyna Majerska-Sznajder, prezes Stowarzyszenia Wilamowianie w rozmowie z "Rzeczpospolitą", kiedy wrócił temat uznania języka wilamowskiego za regionalny. - Dochodzi do tego kilkaset osób, które znają ten język biernie, ale mają blokadę z powodu m.in. prześladowań w PRL. Zaś dzięki działaniom rewitalizacyjnym udało nam się stworzyć grupę około 50 młodych użytkowników, mówiących płynnie po wilamowsku.

Prace nad przywróceniem języka do życia trwają od początku XXI wieku. Wspiera go Wydział Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego, ale największą pracę wykonują mieszkańcy Wilamowic, którzy dbają o to, aby ten język przetrwał tak w piśmie, jak i w mowie. Inicjatorem przywrócenia tego języka był Tymoteusz Król, który wilamowskiego nauczył się jeszcze w dzieciństwie od sąsiadki, która się nim czasem opiekowała. Zaczął wtedy wszystko nagrywać i popularyzować wiedzę o tym języku, zajmując się tym do dzisiaj jako etnolog i lokalny aktywista. Język zaczął też wchodzić do przestrzeni publicznej, m.in. dzięki tzw. witaczom, które pojawiły się w 2011 roku. Pięć lat później stworzono trasę turystyczną, która dostępna jest w trzech językach: polskim, angielskim i wilamowskim. Język wilamowski jest również obecny w przestrzeni internetowej, zwłaszcza mediach społecznościowych.

Wilamowice to nie tylko język, to cała kultura

Za zachowanie języka i kultury odpowiadają Wilamowianie. Posługują się - co oczywiste, językiem wilamowskim nazywanym wymysiöeryś. Zainteresowanie ich językiem i kultur odżyło w latach  90. XX wieku, m.in. za sprawą Tomasza Wicherkiewicza, który w 1998 opublikował rozprawę doktorską „Język, kultura i mieszkańcy Wilamowic w świetle twórczości literackiej Floriana Biesika”. Od 2003 roku w miejscowej szkole rozpoczęto nauczanie języka wilamowskiego. Tego trudnego zadania podjął się miejscowy poeta Józef Gara. 

Od 2024 roku kulturę i sztukę wilamowską możemy poznawać dzięki otwartemu wtedy Muzeum Kultury Wilamowskiej. To właśnie w tym miejscu poznamy dzieje mieszkańców, miasteczka czy samego języka wilamowskiego. 

Śląsk Radio ESKA Google News