Policjanci odnaleźli zaginionego psa
Z opisu, jaki przedstawił właściciel wynikało, że poszukiwany jest pies o jasnej maści, z łagodnymi usposobieniem, słabym słuchem i trudnościami z poruszaniem.
Policjanci poinformowali właściciela, żeby zalogował się na grupę internetową zrzeszającą osoby wypoczywające w tym miejscu i tam poszukał informacji oraz zamieścił ogłoszenie o zaginięciu psa i sami również rozpoczęli poszukiwania - relacjonuje komisarz Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Funkcjonariusze wyruszyli w trasę wzdłuż brzegu i po drodze pytali napotkanych ludzi, czy nie widzieli gdzieś zaginionego pieska. Jedna osoba przyznała, że widziała go w innym rejonie plaży. Mundurowi bez chwili wahania ruszyli w tamtym kierunku, gdzie faktycznie udało im się odnaleźć czworonożną zgubę. Pies spał sobie w najlepsze między obcymi plażowiczami, niczym się nie przejmując. Mundurowi zrobili mu zdjęcie i wysłali do mężczyzny, który potwierdził, że to właśnie jego "Bobo".
Policjanci zapakowali czworonoga do radiowozu i podwieźli go właścicielowi. Mężczyzna nie krył radości, ale i zaskoczenia, że tak szybko udało się odnaleźć jego pupila. Podziękował policjantom za ogromne zaangażowanie i razem z psiakiem ruszył do domu. Niedługo potem przesłał zdjęcie "Bobo" w towarzystwie swoich innych psów - mówi komisarz Sabina Chyra-Giereś.
Polecany artykuł: