5 września minister zdrowia Katarzyna Sójka zapowiedziała poprawę jakości posiłków w szpitalach.
"W ostatnich latach wprowadziliśmy pilotażowy program dobrej diety dla pacjentów. Przyniósł znakomity efekt! Dlatego nasz nowy program 'Dobry posiłek' wprowadzamy dla wszystkich pacjentów polskich szpitali. To nie tylko dostęp do zdrowej i smacznej diety, ale także możliwość porady dietetyka. Szpitale otrzymają dodatkowe środki, a NFZ zadba, żeby jakość żywienia była znacząco lepsza, pytając o opinię pacjentów. Wysoki standard żywienia to szansa na szybszy powrót do zdrowia. Tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości zrealizuje ten ambitny projekt" - zapowiedziała szefowa resortu w mediach społecznościowych partii.
Zanim jednak program zdążył w ogóle ruszyć, jeden z śląskich szpitali pokazał, czym karmi pacjentów. Dyrekcja Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego SUM w Katowicach udostępniła mediom szpitalne jadłospisy.
Szpital w Katowicach pokazał, czym karmi pacjentów
Dowiemy się z nich, że 6 września chorzy na diecie podstawowej otrzymali na śniadanie pieczywo z masłem i kiełbasą winerki, a do tego kawę zbożową. Na obiad zjedli zupę koperkową z ryżem i knedle z mięsem, a na kolację pieczywo z masłem i pastą z białego sera oraz herbatę.
Z kolei 7 września śniadanie dla pacjentów składało się z pieczywa, masła, polędwicy sopockiej, pomidora i kakao. Na obiad był rosół z makaronem, udko pieczone, kapusta czerwona i ziemniaki, a na kolację pieczywo z masłem, serek Hochland i herbata. Nieco inny jadłospis przygotowano dla pacjentów na diecie łatwostrawnej, którzy na śniadanie dostali dodatkowo zupę mleczną z kaszą jęczmienną i pieczywem, a na obiad udko gotowane i buraczki.
Każdy pacjent dostaje posiłek dostosowany do własnych potrzeb i stanu zdrowia
Co ciekawe, katowicki szpital jest jednym z nielicznych w regionie, który nie korzysta z usług firmy cateringowej. Wszystkie posiłki przygotowują zatrudnieni w placówce kucharze. Proces żywienia pacjentów jest kontrolowany od zakupu żywności aż do podania gotowego posiłku.
Od rachunku ekonomicznego ważniejsze jest dobro naszych pacjentów i wsparcie leczenia poprzez dobrą smaczną i zdrową dietę. To gwarantuje nam właśnie nasza szpitalna kuchnia – mówi dr Włodzimierz Dziubdziela, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego SUM w Katowicach.
Aneta Nowakowska, kierownik Działu Żywienia w katowickim szpitalu: - Dzięki temu, że kuchnia jest na miejscu, jesteśmy w stanie przygotować dietę specjalną, płynną czy kleikową lub w trybie pilnym dokonać zmiany diety. Zatrudniamy kilkunastu wykwalifikowanych kucharzy i dietetyków, którzy dbają, aby pacjent otrzymał pełnowartościowy posiłek zgodnie z zaleceniami lekarza i obowiązującym schematem diet.
Każdy pacjent otrzymuje posiłki odpowiednie do swojego stanu zdrowia. Szpital opracował łącznie aż 18 diet m.in. podstawową, łatwostrawną, bezglutenową czy niskotłuszczową z ograniczeniem cukrów prostych. Kucharze przygotowują również posiłki regeneracyjne dla pacjentów dializowanych oraz obiady abonamentowe dla personelu. Codziennie wydają nawet 250 obiadów i niewiele mniej śniadań oraz kolacji.
Dietetycy zatrudnieni na poszczególnych oddziałach kontrolują temperaturę podawanych posiłków. Pacjentom szpitala doradzają pod względem żywienia i wydają zalecenia dotyczące diety po powrocie do domu. Każdy może się też zapoznać z listą alergenów, ponieważ codziennie na oddziałach jest wywieszany jadłospis.
Jak twierdzi dyrektor Dziubdziela, doceniają to pacjenci, a skargi na jakość posiłków w szpitalu są rzadkie. Ponadto Szpitalny Dział Żywienia jest regularnie kontrolowany przez sanepid, który bada, czy obiady są zgodne z obowiązującymi normami.