Co się wydarzyło w Miasteczku Śląskim?
O sprawie jako pierwszy pisał portal tarnogorski.info. Wszystko miało się wydarzyć około godz. 19 przy ul. Woźnickiego, gdzie kilku cudzoziemców miało urządzać sobie libację alkoholową. W pewnym momencie doszło między nimi do awantury a w ruch miały pójść nawet ostre narzędzia. Efekt? Kilka osób jest poszkodowanych, doszło też do zatrzymań cudzoziemców.
Na miejscu było kilka radiowozów policji plus karetki.
Informacje o zajściu potwierdziła policja w Tarnowskich Górach. Jak przekazał rzecznik tamtejszej komendy, podkom. Kamil Kubica, zdarzenie miało miejsce w budynku przy ul. Woźnickiego 26. To dawny sklep meblowy, który został najwyraźniej przekształcony na coś w kształcie hostelu, w którym pomieszkują cudzoziemcy. - Potwierdzam, że są osoby poszkodowane, ale jesteśmy w trakcie ustalania szczegółów całego zajścia i na ten moment niewiele mogę powiedzieć o całym zajściu - mówi ESCE Kubica.
Skąd pochodzą cudzoziemcy z zajścia w Miasteczku Śląskim?
Na ten moment nie wiadomo, kim i w jakim wieku byli cudzoziemcy, którzy uczestniczyli w całym zajściu. Według niepotwierdzonych informacji mieliby to być obywatele Indii. To, z jakiego kraju pochodzą, oraz takie informacje, jak ich wiek oraz legalność pobytu, jest przedmiotem śledztwa tarnogórskiej policji, która w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin powinna podać więcej informacji na temat całego wydarzenia.
Do sprawy będziemy wracać.
