Przeanalizowano statuty szkół w Dąbrowie Górniczej, Bielsku, Sosnowcu, Warszawie i Toruniu. Wyniki monitoringu pokazują, że prawa człowieka, prawa dziecka, prawa uczniowskie często nie są w szkołach właściwie rozumiane i interpretowane.
Bezprawne jest na przykład ingerowanie w strój ucznia, czy zabieranie mu telefonu. Najczęstsze nieprawidłowości dotyczą jednak sposobu oceniania.
- Bywa tak, że jest gdzieś taki zapis, taka regulacja, że za brak pracy domowej można otrzymać ocenę niedostateczną natomiast jest to niezgodne z prawem z tego powodu, że oceniać można tylko i wyłączenie osiągnięcia edukacyjne ucznia i uczennicy w odniesieniu do wymagań, które określa podstawową programowa danego przedmiotu. Braku nie można ocenić - powiedziała nam prezeska Stowarzyszenia Dopamina Lab Anna Dęboń.
Niezgodne z prawem jest sumowanie wszystkich nieprzygotowań w ocenę niedostateczną, czy brak możliwości poprawiania ocen.
- Zgodnie z definicją tego czym jest uczenie się, a uczenie się to proces, każdy uczeń i uczennica powinna mieć możliwość osiągania pewnych umiejętności czy kompetencji w swoim własnym czasie - dodaje Anna Dęboń.
Stowarzyszenie przekazało już raport do wszystkich szkół, których statuty poddano analizie. Przygotowało także projekt programu naprawczego.
Raport dotyczący monitoringu praw uczniowskich dostępny jest na stronie internetowej www.szkolajestnasza.pl