Silesia City Center to największe i najbardziej popularne centrum handlowe w Katowicach i Górnym Śląsku. W przedświąteczną sobotę robiło w nim zakupy kilka tysięcy ludzi. W pewnej chwili po godz. 17 ogłoszono ewakuację klientów i personelu.
Łącznie z centrum handlowego ewakuowano około 400 osób, znajdujących się w jednym skrzydle obiektu.
Usłyszeliśmy, że mamy spokojnie kierować się do wyjścia. Wyszliśmy przed sklep, a tam już były tłumy innych klientów. Tak naprawdę nie wiadomo, co się wydarzyło. Nie podano tego przez głośniki. Ludzie się tylko domyślają, bo przyjechała karetka pogotowia - mówi serwisowi ESKA.pl naoczny świadek zdarzenia.
AKTUALIZACJA GODZ. 17:45
Informację potwierdziliśmy w kilku źródłach. Faktycznie po godz. 17.25 ogłoszono alarm i nakazano przeprowadzenie ewakuacji. Jednocześnie zablokowane zostały wjazdy na teren parkingu podziemnego. Klientów poproszono o natychmiastowe wyjście z terenu centrum handlowego. Przyczyna alarmu jest nadal nieznana, ale naoczni świadkowie twierdzą, że doszło do pożaru w jednej z restauracji.
Na miejsce przyjechała ekipa pogotowia ratunkowego. Widziałam, jak biegną z noszami do środka - informuje młoda kobieta.
AKTUALIZACJA GODZ. 18.09
Fakt ewakuacji klientów i personelu SCC Katowice nie został do tej pory zgłoszony Komendzie Miejskiej Policji w Katowicach.
"Kontaktowałem się z dyżurnym oficerem KMP w Katowicach. Na tę chwilą nie mam takiego zgłoszenia" - informuje sierż. szt. Dominik Michalik, oficer prasowy policji w Katowicach.
AKTUALIZACJA GODZ. 19.50
Ostateczną informację o przyczynach ewakuacji z Silesia City Center przekazał oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
"W jednej z restauracji zadziałała czujka alarmowa, bo doszło do incydentu w kuchni w kuchni" - informuje strażak.
Zobacz zdjęcia