Święta to dla wielu czas podróży i powrotów do rodzinnych domów. Lotniska pękają w szwach, a wzmożony ruch pasażerski to dla służb okres wytężonej pracy. Nie inaczej było na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach, gdzie minione dni obfitowały w liczne interwencje. Funkcjonariusze Straży Granicznej z pewnością nie mogli narzekać na nudę.
Alarm w terminalu C. Co stało się 23 grudnia na lotnisku w Pyrzowicach?
Przedświąteczna gorączka sięgnęła zenitu tuż przed samą Wigilią. 23 grudnia około godziny 11:00 w strefie ogólnodostępnej terminalu C pracownicy lotniska zauważyli bagaż pozostawiony bez opieki. W takich sytuacjach procedury są jednoznaczne i muszą być natychmiast wdrożone. Służba dyżurna Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach natychmiast podjęła działania.
Na miejscu błyskawicznie wyznaczono strefę bezpieczeństwa i zarządzono ewakuację. Ewakuowano cały terminal C oraz parking znajdujący się przed nim, a także powołano sztab kryzysowy. Na szczęście po dokładnym sprawdzeniu bagażu okazało się, że nie zawiera on żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Cała akcja, w której ewakuowano około 10 pracowników lotniska, zakończyła się szczęśliwie i nie spowodowała opóźnień w ruchu lotniczym.
Święta spędzą za kratkami. Trzech poszukiwanych wpadło w ręce Straży Granicznej
Okres świąteczny okazał się pechowy dla trzech mężczyzn, którzy byli poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości. Podróżni myśleli, że w świątecznym tłumie uda im się uniknąć sprawiedliwości, jednak czujność funkcjonariuszy Straży Granicznej pokrzyżowała ich plany. Zatrzymano trzy osoby poszukiwane listami gończymi.
Jeden z mężczyzn miał do odbycia karę 14 dni pozbawienia wolności za prowadzenie gier hazardowych bez koncesji. Drugi był poszukiwany w celu odbycia 75 dni aresztu za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. Trzeci z zatrzymanych miał na koncie znacznie poważniejsze przewinienie – czekał go rok pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Wszyscy trzej trafili do Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych w Bytomiu, a święta spędzili za kratkami.
Prawie 3 promile i awantura na pokładzie. Niesforny pasażer wracał z Egiptu
Świąteczny długi weekend zakończył się głośną interwencją wobec pasażera, który wracał z wakacji w Egipcie. Załoga samolotu tuż po wylądowaniu w Pyrzowicach poinformowała funkcjonariuszy o 48-latku, który sprawiał problemy na pokładzie. Mężczyzna chwilę przed lądowaniem zaczął awanturować się ze współpasażerami oraz swoją partnerką. Co więcej, całkowicie ignorował polecenia załogi, stwarzając nerwową atmosferę.
Jak się okazało, przyczyną jego zachowania był alkohol. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu, a badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia. Wynik? Prawie 3 promile alkoholu we krwi. Na lotnisko po niesfornego pasażera przyjechała córka. To jej przekazano wezwanie dla ojca, który będzie musiał stawić się na dalsze czynności, gdy już wytrzeźwieje.