Sprawa wieżowców w Kostuchnie ciągnie się od października zeszłego roku. Wówczas światło dzienne ujrzały plany Millenium Inwestycje na budowę 18-kondygnacyjnego budynku mieszkalnego przy ul. Hierowskiego. Blok miał być wysoki na 56 metrów i pomieścić łącznie 340 mieszkań. W ramach projektu planowano też 417 miejsc parkingowych.
Inwestycję chciała zrealizować firma Millenium Inwestycje, znana w mieście m.in. z realizacji osiedla Bażantowo. Okoliczni mieszkańcy od razu rozpoczęli protest. Podnosili, że w okolicy dominuje niska zabudowa i brakuje odpowiedniej infrastruktury drogowej. Zaczęli wysyłać listy do wojewody śląskiego prosząc, by zaskarżył miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2007 roku.
Bo to właśnie MPZP, uchwalony przez katowickich radnych, dopuszczał tak wysoką budowę wieżowca przy ul. Hierowskiego. W dokumencie zapisano, że na rzeczonej działce może powstać "dominanta architektoniczna" o wysokości nie mniejszej niż 25 metrów. Dlatego katowiccy urzędnicy, chcąc nie chcąc, musieli wydać decyzję o pozwoleniu na budowę.
Wieżowce w Kostuchnie: WSA unieważnił miejscowy plan
Urzędnicy nie uwzględnili jednak żadnego z kilkunastu wniosków okolicznych mieszkańców o dopuszczenie do postępowania na prawach strony. W odwecie mieszkańcy zaskarżyli pozwolenie na budowę do wojewody śląskiego. A ten przyznał im rację i uchylił pozwolenie na budowę, więc procedura musi zostać powtórzona z uwzględnieniem nowych stron.
Ponadto wojewoda śląski zaskarżył w całości MPZP do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. W poniedziałek 28 sierpnia zapadła ostateczna decyzja w ten sprawie. WSA unieważnił w całości miejscowy plan dla obszaru dzielnicy Kostuchna w rejonie ulic Hierowskiego, Zabłockiego i Krupińskiego.
To duży sukces mieszkańców Kostuchny, którzy zadziałali błyskawicznie i cały czas prowadzili zorganizowane działania. Sprawa jest bezprecedensowa, bo naprawdę rzadko zdarza się, by mieszkańcy doprowadzili do unieważnienia miejscowego planu. Ale należy też zauważyć, że to dopiero pierwszy, mały krok w sprawie wieżowców przy ul. Hierowskiego. Aby sprawa raz na zawsze została zakończona, miasto musi uchwalić nowy miejscowy plan dla tego obszaru - mówi Agnieszka Wojdowska ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Katowic, które brało czynny udział w proteście przeciwko inwestycji.
Możliwe scenariusze ws. wieżowców w Kostuchnie w Katowicach
O co dokładnie chodzi? Millenium Inwestycje obecnie nie posiada ważnego pozwolenia na budowę wieżowców, więc inwestycja nie może powstać. Ale wyrok nie jest prawomocny, można się od niego odwołać.
Czy prezydent Katowic odwoła się od wyroku WSA? Na to pytanie nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi z urzędu miasta. Jeśli to zrobi, rozpatrzeniem sprawy zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny. Jeśli tego nie zrobi, wyrok się uprawomocni, a plan zniknie z obiegu prawnego.
Ale w przypadku, gdy inwestor uprze się przy realizacji projektu to wystarczy, że złoży do urzędu miasta wniosek o wydanie warunków zabudowy (tam, gdzie nie ma planu, funkcjonują "wuzetki"). Gdy rozwiązania projektowe okażą się zgodne zapisami prawa, decyzja zostanie wydana - podobnie decyzja o pozwoleniu na budowę.
Jedyną szansą na to, by całkowicie wyeliminować możliwość budowy wieżowców przy ul. Hierowskiego jest uchwalenie nowego planu miejscowego. Jeśli urzędnicy przystąpią do pracy nad dokumentem, postępowanie ws. "wuzetki" można zawiesić na okres max. 9 miesięcy. Gdyby w tak krótkim czasie udało się przygotować i uchwalić plan, pomysł na budowę wieżowców przy ul. Hierowskiego już na zawsze odszedłby w niepamięć.
Polecany artykuł: