Polska była prekursorem innowacji w dyscyplinach zaprzęgowych nowych technik, nowego sprzętu. Nasi zawodnicy i ich nieźle wyszkolone psy są uznawani i szanowani w środowisku tej dyscypliny sportu na całym świecie. Niestety i tutaj pandemia mocno pokrzyżowała wszystkim plany.
– Nasz sezon startowy rozpoczyna się w październiku i trwa do wiosny. Z powodu licznych obostrzeń na całym świecie z powodu pandemii koronawirusa zawody psich zaprzęgów się nie odbywają. Odwołano Mistrzostwa Świata i Mistrzostwa Europy. Zostały przeniesione na kwiecień 2021 roku. Zostały też odwołane mistrzostwa świata na śniegu w Szwecji, które miały odbyć się w marcu 2021 roku. To dla nas bardzo trudny sezon, ciężko trenujemy, nie zwalniamy tempa-- wyjaśnia Agnieszka Jarecka z Mikołowa, mistrzyni Europy psich zaprzęgów w bikejoringu, trzykrotna Mistrzyni Świata w skijoringu.
W związku z trudną sytuacją, zawody psich zaprzęgów przeniosły się do Internetu. Ruszyły praktycznie od momentu wybuchu pandemii w marcu. To teraz jedyna forma rywalizacji sportowców i ich niesamowitych, szybkich psów.
– Teraz mamy do czynienia z Virtual Race psich zaprzęgów. Na przykład jest podana trasa 4 kilometry, każdy wyznacza sobie trasę we własnym zakresie, lesie gdzie codziennie trenuje. Nie do końca można mówić tutaj o grze fair, bo każdy ma inne warunki, ale przynajmniej mamy namiastkę zawodów- mówi Agnieszka Jarecka. Każdy w danym dniu z swoimi psami trasę przebiega, jeździ na rowerze w bikejoringu, na hulajnodze na wózku. W danej dyscyplinie za pomocą aplikacji zgrywamy swoje wyniki, udostępniamy, a następnie jest wybierany zwycięzca- dodaje mistrzyni z Mikołowa.
Choć sportowcy w psich zaprzęgach tracą, to nie można tego powiedzieć o psach. One nadal biegają i czują się w sowim żywiole. Choć jak podkreślają również w pewien sposób brakuje im tej fizycznej otoczki jaka towarzyszy im podczas tradycyjnych zawodów, brak szczekania psów konkurencyjnych zaprzęgów.
Niestety dla polskich sportowców, mistrzów psich zaprzęgów, pandemia koroanwirusa nie jest jedynym ciosem. Niespodziewanym i dotkliwym jest decyzja Ministra Sportu, który w listopadzie , po 15 latach działalności zlikwidował Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów. Zresztą resort sportu zlikwidował też inne związki sportowe, które nie są sportami olimpijskimi.
– To dla nas ogromny cios. Odebrano nam stypendia, pieniądze, które mogliśmy uzyskać na zawody w formie dotacji, nie mamy zgrupowań, kadry, reprezentacji. W tej chwili jest to bardzo ciężki temat dla nas. Mamy wrażenie, że ktoś mocno podciął nam skrzydła, a w tych w psich zaprzęgach naprawdę wiele udało nam się już zdobyć tytułów, medali i pucharów- mówi wyraźnie zasmucona Agnieszka Jarecka.
Trwa walka od odzyskanie Związku Sportów Psich Zaprzęgów. Warto dodać, że Ministerstwo Sportu nie musiało wykładać na związek dużych kwot. Rocznie przekazywano na sport psich zaprzęgów 100 tys złotych.
"Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!"