Precyzyjne lądowanie w Bielsku-Białej i pomoc dziecku
U stóp Zamku Sułkowskich w Bielsku-Białej, bo na placu Chrobrego, około 10:30 musiał lądować śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wezwany do małego dziecka, u którego nagle doszło do pogorszenia stanu zdrowia. Akcja niezwykła tym bardziej, że pilot musiał mierzyć się nie tylko z miejską zabudową, ale również z fatalną pogodą.
Lądowanie śmigłowca zabezpieczali strażacy z bielskiej straży pożarnej. Służby na ten moment nie informują, jaka była przyczyna interwencji oraz co stało się z 17-miesięcznym dzieckiem. Jak tylko o tym poinformują, zaktualizujemy artykuł.
